Uzależnienie od hazardu. Kiedy gra staje się niebezpieczna?

Mężczyźni są bardziej podatni na gry hazardowe /123RF/PICSEL
Reklama

Prawie co dziesiąty dorosły Polak gra codziennie lub kilka razy w tygodniu. Skreślamy cyferki, wysyłamy SMS-y i brudzimy paznokcie wydrapując zdrapki, chociaż prędzej wpakujemy się w kłopoty, niż wygramy fortunę.

O zaburzeniach hazardowych, skali zjawiska i możliwości przeciwdziałania patologiom rozmawiamy z doktorem Łukaszem Wieczorkiem, badaczem społecznym z Zakładu Badań nad Alkoholizmem i Toksykomaniami ze stołecznego Instytutu Psychiatrii i Neurologii.

Dariusz Jaroń, Interia: Jak dużym problemem społecznym jest w Polsce patologiczny hazard?

Dr Łukasz Wieczorek: Zaburzenia hazardowe w Polsce są dość niedawno rozpoznanym problemem społecznym, jeśli porównuje się je na przykład z zaburzeniami wynikającymi z picia alkoholu czy używania narkotyków. W Polsce prowadzi się coraz więcej badań w tym obszarze.

Reklama

Co mówią o nas ich wyniki?

- W ciągu ostatnich lat przeprowadzono dwie edycje badań w populacji generalnej mające na celu poznanie rozpowszechnienia zjawiska. Były one prowadzone w 2012 i 2014 roku. Wyniki tego ostatniego pomiaru pokazują, że ponad 1/3 Polaków powyżej 15. roku życia grała przynajmniej raz w roku poprzedzającym badanie. Prawie co dziesiąty Polak powyżej 15. roku życia grał codziennie bądź kilka razy w tygodniu. Porównując te wyniki do badań z 2012 roku, rozpowszechnienie grania wzrosło o 10 punktów procentowych, jednak popularność gier się nie zmieniła.

Które gry cieszą się największą popularnością?

- W Polsce najpopularniejsze są loterie, zdrapki, loterie SMS oraz gry na automatach. Porównując wspomniane dwa pomiary można również odnotować nie tylko wzrost rozpowszechnienia grania, ale również hazardu problemowego.

A ten może mieć poważne konsekwencje. Jaka jest skala zjawiska?

- W 2012 roku około 4 proc. Polaków powyżej 15. roku życia grało w sposób, mogący prowadzić do wystąpienia zaburzenia, a u 0,2 proc. występował hazard problemowy. Dwa lata później już 5,3 proc. grało w sposób ryzykowny, a hazard problemowy występował u 0,7 proc. respondentów. Pokazuje to ponad trzykrotny wzrost liczby osób, u których występuje hazard problemowy. Badania pozwoliły również oszacować liczbę osób, u których występują zaburzenia hazardowe na 27 955 osób co stanowi około 0,09 proc. populacji w wieku powyżej 15. roku życia.

Kto jest bardziej podatny na uzależnienie od hazardu: mężczyźni czy kobiety?

- Tak jak w przypadku uzależnienia od alkoholu i narkotyków, tak również w przypadku zaburzeń hazardowych to mężczyźni są grupą w której występuje on częściej. Badania pokazują, że ryzyko wystąpienia zaburzeń hazardowych wśród kobiet jest dwa razy mniejsze niż wśród mężczyzn. Jest wiele teorii, zarówno psychologicznych jak i socjologicznych, wyjaśniających dlaczego to mężczyźni są grupą dominującą. Jedną z nich jest teoria ról społecznych, w której role pełnione przez kobiety są określane jako tradycyjne. Dodatkowo, tak jak w przypadku uzależnienia od alkoholu i narkotyków, kobiety mogą obawiać się stygmatyzacji, która może być większa.

Czy patrząc z perspektywy np. ostatniej dekady, mamy coraz więcej czy mniej osób zagrożonych hazardem problemowym?

- Jak pokazują wyniki badań można odnotować zwiększającą się populacje graczy oraz osób u których występuje hazard problemowy. Może się to wiązać z dostępnością do gier hazardowych, mimo obowiązywania dość restrykcyjnych przepisów wprowadzonych w 2009 roku i znowelizowanych na koniec 2016 roku. Przed 2009 rokiem problem hazardu praktycznie nie był obecny w mediach. Pojawił się wraz ze skandalem politycznym, kiedy to agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali dwóch prominentnych działaczy Platformy Obywatelskiej. Zostali oni oskarżeni o lobbowanie na rzecz przemysłu hazardowego. Efektem tego skandalu było wprowadzenie restrykcyjnej ustawy regulującej wiele obszarów - związanych z dostępnością, reklamą, ograniczaniem popytu.

- Obecna legislacja w dużym stopniu monopolizuje rynek gier hazardowych. Oprócz loterii, monopolem państwa objęto również gry na automatach oraz prowadzenie gier hazardowych w internecie, za wyjątkiem zakładów sportowych. Mimo tego restrykcyjnego rozwiązania zwiększył się dostęp do hazardu poprzez umożliwienie grania chociażby w sieci.

Kiedy hazard zaczyna być niebezpieczny? Kiedy przestajemy grać dla przyjemności, a zaczynamy robić to z wewnętrznego przymusu?

- Zaburzenia hazardowe rozwijają się na przestrzeni lat. Jest wiele sygnałów, które mogą świadczyć o rozwoju zaburzenia. Część z nich związana jest z trudnościami powstrzymania się od grania, czyli występowania tak zwanego głodu, silnej potrzeby grania, jak również z trudnościami z zaprzestaniem grania, jego ograniczenia bądź kontrolowana. O problemie może świadczyć również podejmowanie prób odgrywania się. Inne sygnały mogące świadczyć o występowaniu problemów związane są z zaabsorbowaniem myślenia o graniu, jego skutkach, fantazjowaniu, planowaniu grania, poprawianiu samopoczucia przez grę, kłamstwach na temat rozmiarów grania, ukrywanie ich.

Jak można ograniczyć skalę zaburzeń hazardowych?

- Przeciwdziałać występowaniu zaburzeń hazardowych można na wielu polach. Z perspektywy globalnej ważne jest prowadzenie polityki opartej na dowodach naukowych, mającej udowodnioną skuteczność. Na przykład w przypadku alkoholu instrumentami skutecznie ograniczającymi jego spożycie jest ograniczenie dostępności ekonomicznej (np. wzrost cen) oraz fizycznej (np. ograniczenie liczby punktów sprzedaży). Przeniesienie tych instrumentów na pole polityki hazardowej mogłoby przyczynić się do ograniczenia problemu.

A edukacja? Kampanie społeczne?

- Badania pokazują, że konieczna jest edukacja, której celem jest przedstawianie zaburzeń hazardowych jako choroby, nie traktowanie jej w kategoriach moralnych oraz informacja o możliwościach leczenia.

Jak skutecznie zdiagnozować osoby uzależnione?

- W celu wczesnej diagnozy i interwencji istotne wydaje się rozpowszechnienie testów przesiewowych w placówkach podstawowej opieki zdrowotnej, ośrodkach pomocy społecznej bądź innych instytucjach świadczących pomoc, na przykład w ośrodkach leczenia uzależnienia od alkoholu bądź narkotyków, ponieważ zaburzenia hazardowe dość często współwystępują z tymi uzależnieniami.

Rozmawiał: Dariusz Jaroń

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy