Przyszłość sieci dystrybucyjnych musi być smart
Artykuł sponsorowany
Inteligentne sieci elektroenergetyczne (smart grids), systemy IT nowej generacji oraz dane jako kluczowe aktywa – to ważne elementy w procesie transformacji energetycznej. W ramach niej m.in. zwiększa się udział odnawialnych źródeł energii, a na rynku pojawiają się nowe role (np. prosumenci) czy usługi (elastyczność). Te zmiany zachodzą również w ramach działań spółki Stoen Operator. O roli tego procesu, opartego na automatyzacji sieci dystrybucyjnej, a także o bieżących projektach stołecznego Operatora Systemu Dystrybucyjnego (OSD) w tym obszarze mówi Maciej Paśniewski, szef działu odpowiadającego za standardy i jakość sieci.
W ostatnim czasie dużo mówi się o inteligentnych sieciach i cyfryzacji działalności operatorów. Czym jest smartyfikacja sieci i jaki ma ona wpływ na rozwój infrastruktury energetycznej?
Rozwój inteligentnej infrastruktury elektroenergetycznej ma miejsce już od lat. Jednak szczególnie w ostatnim czasie dotyczy także sieci średniego i niskiego napięcia. Można to określić jako proces wprowadzania do niej inteligentnych rozwiązań. Dzięki temu możemy obserwować coraz więcej parametrów w czasie rzeczywistym, dołączać rozproszone źródła (jak turbiny wiatrowe, instalacje fotowoltaiczne czy biogazownie) i magazyny energii, a także automatyzować tę sieć. Korzystamy z wielu specjalistycznych rozwiązań, których uzupełnieniem są systemy IT oraz technologii operacyjnej (OT) nowej generacji. Te pierwsze pomagają w przechowywaniu, przetwarzaniu i przekazywaniu danych. Z kolei OT pozwala na monitorowanie i kontrolowanie fizycznych urządzeń i procesów.
Równolegle z montażem inteligentnych liczników w stacjach dystrybucyjnych wprowadzamy nowoczesne opomiarowanie u odbiorców. Umożliwia ono zdalną, dwukierunkową łączność między licznikami energii elektrycznej (znajdującymi się u odbiorców energii) a centralnym systemem pomiarowym.
Naszym zadaniem jako Operatora Systemu Dystrybucyjnego jest zapewnianie ciągłych, stabilnych dostaw energii i zagwarantowanie bezpieczeństwa energetycznego odbiorcom. Dzięki technologiom smart i cyfryzacji jesteśmy w stanie lepiej zarządzać naszą infrastrukturą i z powodzeniem wypełniać to zadanie. Pozwalają nam również optymalnie wykorzystać nakłady inwestycyjne, które są kierowane tam, gdzie inwestycje w sieć przyniosą najlepsze efekty zarówno techniczne, jak i ekonomiczne.
W jaki sposób wybierane są elementy infrastruktury, które obejmie smartyfikacja?
Składają się na to różne działania. Są wynikiem prowadzonych przez nas pilotażowych projektów badawczo-rozwojowych, w trakcie których testujemy innowacyjne rozwiązania. Jeżeli są one korzystne, wdrażamy je na szerszą skalę.
Duże znaczenie ma również optymalne wykorzystanie przepustowości sieci oraz jej zwiększanie tam, gdzie najbardziej potrzebne. Oprócz tradycyjnej rozbudowy jest to możliwe właśnie dzięki zastosowaniu inteligentnych rozwiązań. Korzystamy również z potencjału Grupy E.ON, jednego z największych koncernów energetycznych w Europie. Jesteśmy jej częścią i możemy bazować na doświadczeniach kilkunastu operatorów oraz globalnej strategii dostosowanej do zmieniającego się rynku. Taka sytuacja pozwala nam systemowo podchodzić do budowy inteligentnych sieci i wdrażania innowacji.
Jednym ze strategicznych kierunków operatora są standaryzacja i cyfryzacja. Na czym polegają i w jakim stopniu obejmują również inteligentne sieci?
Przemiany zachodzące w energetyce są nieustanne, a ich tempo przyśpiesza. Dlatego wprowadzenie coraz nowocześniejszych rozwiązań z obszaru cyfryzacji jest procesem niezbędnym, by sprostać potrzebom rynku i naszych klientów.
Wzrasta rola prosumentów, a zapotrzebowanie na energię elektryczną zmienia się dużo bardziej niż do tej pory. Jako OSD musimy dostosować się do nowych realiów. Dlatego rozwijamy systemy informatyczne i budujemy infrastrukturę sieciową. W perspektywie długoterminowej musimy zapewnić skalowalność rozwiązań i możliwość łatwego zastąpienia technologii. Kluczem do tego są standaryzacja i cyfryzacja.
Wprowadzamy standaryzację na różnych poziomach. Przykładem takiego działania jest m.in. ujednolicenie sposobu budowy inteligentnych stacji w całej Grupie E.ON – zgodnie ze standardem kryjącym się pod nazwą „DigiONS”. Takie podejście pozwala nam np. budować modułowe stacje smart, w których montujemy łatwo wymienialne komponenty od różnych dostawców. Tego typu obiekty uruchamia się w prostszy sposób, nie są potrzebne indywidualne i skomplikowane projekty, a ewentualna wymiana urządzeń jest znacznie prostsza i szybsza. To przykład wdrażania smartyfikacji na niespotykaną dotąd skalę.
A jak smartyfikacja i cyfryzacja wpływają na pracę w terenie?
Nasi pracownicy terenowi stanowią naprawdę ważny filar firmy. Codziennie realizują setki działań sieciowych po to, by funkcjonowały one niezawodnie, a ponad milion odbiorców przyłączonych do warszawskiej sieci mogło np. naładować smartfon, prowadzić wideokonferencję czy obejrzeć ulubiony serial o AI.
Tak jak zmienia się stopień cyfryzacji w naszych domach czy biurach, tak oczywiście rozwój inteligentnych sieci i cyfryzacja mają wpływ także na pracę w terenie. Chodzi tu nie tylko o używanie mobilnych cyfrowych narzędzi i dostęp do informacji, ale także o zdobywanie wiedzy z nowych obszarów i rozwijanie kolejnych umiejętności.
Sektor energetyczny korzysta coraz bardziej ze zdobyczy elektroniki i informatyki. Wyższy stopień cyfryzacji i automatyzacji oznacza dziesiątki czy setki tysięcy dodatkowych urządzeń, które trzeba też nadzorować i utrzymywać, a do tego potrzebne są specjalne kompetencje. Pewnie jeszcze kilka lat temu niewielu monterów myślało, że dzisiaj jednymi z zadań, jakie mogą realizować w terenie, będą pilotowanie drona i wykonywanie skaningu laserowego infrastruktury.
Moim zdaniem zmiana charakteru sieci na inteligentną sprawi, że powstaną nowe ciekawe stanowiska także w terenie, co może być atrakcyjne dla przyszłych pokoleń energetyków.
Artykuł sponsorowany