Co się dzieje z chińskim łazikiem na Marsie. Gdzie są pierwsze zdjęcia?
Wszyscy przyzwyczailiśmy się już, że tuż po lądowaniu łazików NASA na Czerwonej Planecie możemy zobaczyć pierwsze zdjęcia miejsca lądowania. Niestety, w przypadku Chin zawsze jest zupełnie inaczej. Teraz będzie podobnie.
Rząd Państwa Środka ma zupełnie inną politykę w kwestii chwalenia się swoimi osiągnięciami, nie tylko wśród obywateli, ale również na całym świecie. Jako że Chiny dopiero raczkują w eksploracji kosmosu, każda nowa misja może skończyć się porażką. Propaganda sukcesu tego nie przełknie, zatem lepiej nabrać wody w usta i ostrożnie dawkować emocje.
Lądownik Tianwen-1 na pokładzie z łazikiem Zhurong wylądowały na Marsie kilka dni temu, a pomimo tego, wciąż nie zostały opublikowane pierwsze zdjęcia z pojazdów. NASA kilka miesięcy temu chwilę po lądowaniu swojego łazika Perseverance i drona Ingenuity, pokazała nam nie tylko spektakularny film z samego manewru lądowania (wykonany z orbitera), ale również kolorowe obrazy powierzchni. Później doszły też filmy z drona.
W przypadku Chin, powody braku zdjęć mogą być dwa. Eksperci uważają, że chociaż urządzenia mogły pomyślnie wylądować, to inżynierowie z Chińskiej Agencji Kosmicznej nie mogą nawiązać z nimi kontaktu, ponieważ elektronika uległa uszkodzeniu. Ta wersja jest jednak mało prawdopodobna.