Asteroida została wychwycona przez system wczesnego ostrzegania na kilka godzin przed uderzeniem w Ziemię
Obiekt rozbił się na Morzu Arktycznym, 140 kilometrów na południe od norweskiej wyspy Jan Mayen. Oszacowano, że powstała eksplozja miała 1/5 siły bomby atomowej zrzuconej na Hiroszimę.
Wydarzenie to jest o tyle istotne, gdyż asteroida 2022 EB5 jest pierwszym obiektem kosmicznym zaobserwowanym z Europy tuż przed uderzeniem w Ziemię i dopiero piątym, który kiedykolwiek został zaobserwowany przed uderzeniem w naszą planetę.
Pierwszy raz, skała przemierzająca kosmos, została odkryta przez Krisztiána Sárneczkiego około 19:24 GMT. Wówczas możliwość uderzenia obiektu w Ziemię wynosiła mniej niż 1 proc.
Po szczegółowej analizie, system wczesnego ostrzegania Meerkat wygenerował alarm. Okazało się, że uzyskano 100% szans na zderzenie obiektu z Ziemią między 21:21 a 21:25 UTC 11 marca. System wskazał także miejsce upadku skały z dokładnością do tysiąca kilometrów i znajdowało się kilkaset kilometrów na północ od Islandii.
W odpowiedzi na alert wielu profesjonalnych obserwatorów i amatorów w całej Europie i w Azji zaczęło obserwować zbliżający się obiekt.
Niestety, do tej pory nie uzyskano ani zdjęć, ani innych danych wizualnych zdarzenia. Zarejestrowanie wejścia w atmosferę nie było możliwe z Islandii z powodu pojawienia się wcześniej chmur na małej wysokości. Z kolei wyspa Jan Mayen jest najprawdopodobniej niezamieszkała o tej porze roku.
Jednakże wejście w atmosferę obiektu miało wpływ na rozchodzenie się infradźwięków. Dzięki temu można było otrzymać odpowiednie dane za sprawą detektorów umieszczonych na Islandii i Grenlandii. Obliczono także wielkość asteroidy, która wynosiła od trzech do czterech metrów średnicy.
Inne obserwatorium ze Słowacji poinformowało o swoich obserwacjach, dzięki czemu udało się obliczyć dokładniejszą lokalizację i czas uderzenia. Od odkrycia asteroidy do jej uderzenia w Ziemię minęło mniej 2 godziny.
