Inteligentny dzwonek do drzwi z kamerą zarejestrował przyznanie się do morderstwa

Wiele razy słyszeliśmy już o inteligentnych urządzeniach pomagających rozwikłać zagadki różnych przestępstw, a teraz dostajemy kolejny dowód ich dużej użyteczności, w sprawie o zabójstwo w Stanach Zjednoczonych.

Widzieliśmy już sprawy wykorzystujące nagrania z inteligentnych głośników czy sprawców ujętych na podstawie danych logowania skradzionej konsoli Nintendo Switch, a teraz przyszła pora na dzwonki do drzwi z kamerami. To bardzo popularny trend, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, choć wywołujący jednocześnie skrajne emocje - wystarczy tu wspomnieć o należącej do Amazonu firmie Ring, która jest w ogniu krytyki od czasu, gdy poinformowała, że zapewni policji dostęp do nagrań rejestrowanych przez kamery zamontowane w swoich urządzeniach. 

Reklama

Czy głosy sprzeciwu umilkną, kiedy wszyscy dowiedzą się o sprawie, o której piszemy dziś? Jest to bardzo prawdopodobne, bo właśnie dowiedzieliśmy się, że podobne urządzenie innej firmy zarejestrowało w Teksasie wyznanie mężczyzny opuszczającego miejsce zbrodni! W piątek policjanci zatrzymali byłego akademickiego zawodnika footballu, Michaela Egwuagu, który jest podejrzany o zabicie swojej 32-letniej siostry. Autopsja kobiety wykazała, że została ona wielokrotnie dźgnięta nożem i w momencie śmierci była w 3. miesiącu ciąży.

I choć podejrzenia od razu spadły na jej brata, bo świadkowie słyszeli w domu kobiety hałas i krzyki, później widzieli mężczyznę opuszczającego jej dom z uśmiechem na ustach i zakrwawionym nożem kuchennym w dłoni, a na dodatek słyszeli jego przyznanie do winy, to sprawa byłaby pewnie dużo trudniejsza, gdyby nie nagranie z dzwonka z kamerą. Okazało się bowiem, że urządzenie zarejestrowało słowa „Zabiłem Jennifer” wypowiadane przez Egwuagu podczas opuszczania miejsca zbrodni - mężczyzna zapewne nie zdawał sobie sprawy z tego, że jest nagrywany.

Niestety pomimo szybkiej reakcji sąsiadów, którzy próbowali ratować zranioną kobietę, nie udało się utrzymać jej przy życiu. Na szczęście dowody okazały się wystarczające, by postawić jej brata w stan oskarżenia, choć jeśli ten zapłaci 500 tysięcy dolarów kaucji, to będzie mógł czekać na proces we własnym domu. Tak czy inaczej, wyrok w tej sprawie z pewnością będzie surowy, bo nie ma tu miejsca na jakiekolwiek wątpliwości. Czy jednocześnie zmieni podejście obywateli do współpracy Ring z policją? Czas pokaże, ale firma z pewnością dostała w swoje ręce potężny argument. 

Źródło: GeekWeek.pl/techspot

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy