Wszystko wskazuje na to, że szef Amazonu padł ofiarą technologii Pegasus

Jeff Bezos, najbogatszy człowiek świata, w 2018 roku stał się celem cyberataku. Miał on pochodzić od Muhammada ibn Salmana, księcia koronnego i następcy tronu Arabii Saudyjskiej. Sprawa budzi gigantyczne kontrowersje.

Smartfon Apple szefa Amazonu został zainfekowany za pomocą aplikacji WhatsApp. Natychmiast podejrzenia w tej sprawie padły na słynny Pegasus. Jest to oprogramowanie stworzone przez izraelską firmę NSO Group. Jest to obecnie najskuteczniejszy na świecie program, który bez problemu potrafi zhakować i wykraść nasze najbardziej poufne dane z każdego możliwego źródła.

Pegasus powstał z myślą właśnie o szpiegowaniu nie tylko popularnych komunikatorów takich jak: WhatsApp i Messenger, ale również dysków twardych w komputerach i chmurach takich koncernów jak: Google, Apple, Microsoft, Amazon i Facebook.

Reklama

Firma pochwaliła się swoim inwestorom i potencjalnym klientom, że na zlecenie, system może pozyskać prywatne dokumenty, wiadomości, filmy, zdjęcia, dane o naszej lokalizacji, a także historii zakupów i płatności. NSO Group zapewnia, że Pegasus posiada znacznie szersze możliwości inwigilacji, ale na razie pozostaną one w tajemnicy firmy.

Eksperci wskazują, że Muhammad ibn Salman posłużył się w swoim ataku na Bezosa niczym innym, jak Pegasusem, gdyż tylko on posiada takie możliwości. Ta niepokojąca sprawa natychmiast spotkała się z zainteresowaniem Federalnego Biura Śledczego w 2019 roku. Podobno wówczas szef Amazonu był przesłuchiwany pod kątem okoliczności tego zajścia.

FBI informowało, że od 3 lat prowadzi śledztwo w sprawie technologii stworzonej przez firmę NSO Group. Tymczasem przedstawiciele firmy z Izraela oświadczyli, że FBI nigdy się z nimi nie kontaktowało. To bardzo dziwna sytuacja, która ma jednak dość oczywiste wytłumaczenie. Prawdopodobnie pomimo faktu, że Federalne Biuro Śledcze interesuje się tą sprawą, to jednak całkiem możliwe, że wykorzystało ją na własny użytek.

NSO podkreśla, że oprogramowanie to, określane przez państwo Izrael jako broń, jest sprzedawane jedynie odpowiedzialnym rządom państw w celu zapobiegania przestępstwom i terroryzmowi. Istnieje jednak obawa, że rządy wykorzystają Pegasusa przeciwko dziennikarzom, działaczom praw człowieka i wszystkim organizacjom stojących w opozycji do polityki danych krajów. To chyba tłumaczy wszystko.

Pegasus to potężne narzędzie inwigilacyjne, które może pozwolić organom wywiadowczym na dostęp do najbardziej tajnych informacji. Niewykorzystanie jego potencjału byłoby czymś nie do pomyślenia. Wszystko wskazuje na to, że FBI i CIA go wykorzystują, dlatego sprawa Jeffa Bezosa, właściciela nieprzychylnej rządowi gazety Washington Post, nie tylko tkwi w miejscu, ale możliwe, że nie ma kompletnie nic wspólnego z księciem koronnym i następcą tronu Arabii Saudyjskiej.

Źródło: GeekWeek.pl/CNN / Fot. MaxPixel

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy