Gigantyczny latawiec pociągnie statek po oceanie

Pomysły na uczynienie transportu towarów po całym świecie bardziej ekologicznym potrafią zaskoczyć. Tym razem inżynierowie chcą sprawdzić, czy gigantyczny latawiec podpięty do statku pozwoli ograniczyć emisję gazów cieplarnianych do atmosfery.

Gigantyczny latawiec Seawing pociągnie po oceanie statek Ville de Bordeaux
Gigantyczny latawiec Seawing pociągnie po oceanie statek Ville de BordeauxAirseasmateriały prasowe

Żegluga morska wraz z lotniczą należą do najbardziej nieekologicznych form transportu. Chociaż korporacje dwoją się i troją, by uczynić ją bardziej przyjazną środowisku, nie będzie to łatwe zadanie. Największym problemem jest wygenerowanie ogromnej mocy, a tutaj silniki elektryczne i energia ze źródeł odnawialnych może nie wystarczyć.

Ekolodzy podają, że 80% wszystkich towarów na świecie jest transportowanych przez flotę ponad 50 tysięcy statków. Wykorzystują one szczególnie brudne paliwo, jakim jest mazut. Szacuje się, że to tanie paliwo odpowiada za ponad 2% globalnej emisji dwutlenku węgla i od 10% do 15% światowych emisji tlenku siarki i podtlenku azotu, które stanowią ogromne zagrożenie również dla zdrowia ludzi.

Firma Airseas chce temu szybko zaradzić. Jej inżynierowie zaprojektowali i zbudowali gigantyczny latawiec parafoilowy o powierzchni 500 metrów kwadratowych. Już w styczniu przyszłego roku, Seawing zostanie podłączony do mierzącego 154 mety długości statku Ro-Ro Ville de Bordeaux. Ta jednostka służy do transportu części lotniczych pomiędzy Francją i USA.

Powstanie jeszcze większy latawiec Seawing

Statek będzie zasilany zwykłym silnikiem, ale na całej trasie będzie co jakiś czas korzystał z latawca. Inżynierowie chcą sprawdzić w praktyce, czy jednostce uda się wyemitować do atmosfery mniej zanieczyszczeń niż dotychczas. Jeśli projekt się powiedzie, Airseas zapowiada budowę latawca Seawing o powierzchni aż 1000 metrów kwadratowych.

Symulacje komputerowe pokazały, że ta technologia pozwala potencjalnie zmniejszyć emisje podczas podróży żeglugowych nawet o 20%. Inżynierowie tłumaczą, że nie jest to tylko zasługą samego latawca, ale również opracowanego specjalnego systemu komputerowego, który w czasie rzeczywistym pomaga latawcowi poruszać się, by zmaksymalizować wydajność napędu statku.

20 procent mniej emisji może wydawać się małym osiągnięciem, ale pamiętajmy, że wysyłka produktów statkami tylko dla czterech firm, czyli: Amazonu, Walmartu, Targetu i IKEA, wygenerowała do atmosfery w ciągu ostatnich dwóch lat ponad 20 milionów ton dwutlenku węgla.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas