Polska pozyskuje już 10 gigawatów mocy z odnawialnych źródeł energii

Chociaż w naszym kraju wciąż mocno polegamy na węglu i moglibyśmy uczynić dużo więcej w zakresie odnawialnych źródeł energii, to z najnowszego raportu WindEurope wynika, że w jednej kwestii idzie nam całkiem nieźle. Polska znalazła się na podium europejskich inwestycji w lądowe farmy wiatrowe. Nasz kraj pozostanie na szczycie w tej kwestii jeszcze przez najbliższe 2-3 lata.

Tymczasem dochodzą do nas wspaniałe wieści z tegorocznego szczytu klimatycznego TOGETAIR 2020, który organizowany jest w Warszawie. Okazuje się, że moc odnawialnych źródeł energii w Polsce przekroczyła już 10 gigawatów. Tak informuje wiceminister klimatu, pełnomocnik rządu ds. OZE Ireneusz Zyska. Dodał, że to moc równa zainstalowanej łącznie w tradycyjnych elektrowniach: w Bełchatowie, Turowie i Opolu.

Dynamika przyrostu nowych instalacji fotowoltaicznych sprawia, że sektor energetyki słonecznej jest obecnie najszybciej rozwijającym się sektorem OZE w Polsce. Od grudnia 2015 roku moc instalacji fotowoltaicznych wzrosła o ponad 1600 procent.

Pełnomocnik rządu ds. OZE ocenił, że ten sukces to efekt m.in. zmian w prawie i uruchomienia programów, takich jak "Mój Prąd", "Agroenergia" czy "Energia Plus". Zyska dodał, że dla zwykłego obywatela oznacza to tańszą energię, zaoszczędzone pieniądze, nowe miejsca pracy, a przede wszystkim, czyste powietrze.

„Tak dynamiczny rozwój mikroinstalacji możliwy jest w dużej mierze dzięki funkcjonującemu w Polsce dedykowanemu wytwórcom (prosumentom) energii odnawialnej systemowi rozliczeń energii, tzw. systemowi opustów, który umożliwia prosumentowi wykorzystanie sieci elektroenergetycznej jako swego rodzaju »magazynu energii«. Wspomniane nadwyżki wytwórca może wykorzystać w ciągu 365 dni” – tłumaczył Zyska.

Źródło: GeekWeek.pl/Polsat News / Fot. Piqsels