Robot chirurgiem - da Vinci
Czy operacje Dziś robot - nazwany na cześć genialnego malarza i wynalazcy - przekracza granice oczekiwań. Przeprowadzać może jedynie człowiek? Niekoniecznie. Na świecie działa już robot da Vinci, który pełni funkcję chirurga.
Robot da Vinci, najbardziej zaawansowane "przedłużenie" ręki chirurga, został skonstruowany na potrzeby Pentagonu. Amerykańska firma Intuitive Surgical zdecydowała o zaadaptowaniu technologii do zastosowań cywilnych. Dzięki temu na całym świecie operacje chirurgiczne stają się formą sztuki doskonałej. Wiedza znakomitych lekarzy, mających do dyspozycji specjalistyczny system chirurgiczny, umożliwia wykonywanie najbardziej skomplikowanych zabiegów.
Operacje prowadzone za pomocą da Vinci mogą być wnikliwie obserwowane przez lekarzy, przebywających nawet kilka tysięcy kilometrów dalej, w różnych punktach świata. Mogą oni udzielać wskazówek zespołowi obsługującemu robota i na bieżąco dzielić się spostrzeżeniami. Pozwala to, na przeprowadzenie zaawansowanych operacji, przy wykorzystaniu wiedzy największych specjalistów, bez czasochłonnego i drogiego ściągania ich do sali zabiegowej.
Robot wykorzystywany jest w niemal każdym obszarze chirurgii. Jego precyzja umożliwia dotarcie do miejsc do których dotychczas dostęp był bardzo utrudniony. W przypadku np. pacjentów onkologicznych przekłada się to na zwiększone szanse na wyleczenie - dzięki robotowi można dokładniej "wyczyścić" operowany obszar, co daje większe szanse na całkowite usunięcie komórek rakowych z obszaru zaatakowanego przez nowotwór.
Znamienny jest także przykład zastosowania robota w diagnostyce i terapii chorób prostaty. Aż 89 proc. pacjentów zoperowanych przy pomocy da Vinci odzyskuje funkcje moczowe w ciągu 3 miesięcy (przy operacji otwartej to 54 proc., a laparoskopii 62 proc.), natomiast pełną sprawność seksualną w ciągu roku osiąga 97 proc. mężczyzn (dla porównania - przy operacji otwartej oraz laparoskopii to odpowiednio 71proc. i 76 proc.).
Mechanika da Vinci
Da Vinci jest zaawansowanym technicznie robotem chirurgicznym. Składa się z trzech elementów:
- konsoli chirurgicznej, służącej do sterowania poszczególnymi elementami urządzenia. W jej skład wchodzą dwie manetki sterujące oraz pedały umożliwiające lekarzowi uzyskanie absolutnej kontroli nad wszystkimi czterema ramionami. Ich ruchy obserwowane są poprzez przeglądarkę stereoskopową, zapewniającą obraz 3D o wysokiej rozdzielczości.
- platformy operacyjnej, składającej się z trzech ramion, do których montowane są narzędzia chirurgiczne oraz z czwartego, zakończonego endoskopem. Narzędzia chirurgiczne posiadają siedem stopni swobody czyli dokładne tyle samo co ludzka ręka.
- wózka z systemem wizyjnym, na którym umieszczony jest 24-calowy ekran dotykowy. Na ekranie wyświetlany jest obraz przekazywany przez endoskop. Większą skuteczność operacji zapewnia możliwość zmiany trybu wyświetlania: pełnoekranowy widok 3D pola operacyjnego może być zastąpiony kilkoma mniejszymi ujęciami, pochodzącymi nawet z dwóch pomocniczych wejść. Na wózku znajdują się również regulowane półki na dodatkowy sprzęt chirurgiczny, taki jak: generator elektrochirurgiczny czy też insuflator.
Chirurdzy, którzy mają możliwość pracowania za pomocą robota operacyjnego da Vinci, podkreślają, że otworzył on w medycynie nowe obszary działań i możliwości. Obecnie na całym świecie pacjentom służy już 1492 tego typu urządzeń. Dostęp do nowej technologii mają nie tylko pacjenci z USA i krajów Europy Zachodniej, ale także z Czech (9 robotów), Rosji (8 robotów), Rumunii (8 robotów), Turcji (7 robotów) oraz Bułgarii (1 robot).