Na Słońcu pojawiło się "serce". Wielokrotnie większe od Ziemi
Słońce kilka dni temu błysnęło w stronę Ziemi gigantycznym tworem, które z wyglądu przypomina serce. To ogromna struktura, która jest wielokrotnie większa od Ziemi. Co to dokładnie jest? W rzeczywistości Słońce nie jednoczy się z Plutonem i mamy tu do czynienia z potężną dziurą koronalną.

Słońce to gwiazda naszego układu, która co jakiś czas zaskakuje kolejnymi strukturami pojawiającymi się na jej powierzchni. Kilka dni temu zaobserwowano nowy twór, który był zwrócony w stronę Ziemi. Na pierwszy rzut oka wyglądało to jak ogromne serce. Co to było?
Słońce z ogromną strukturą w kształcie serca
Twór został uchwycony z wykorzystaniem teleskopów 13 września. Na poniższym zdjęciu widać obraz z Solar Dynamics Observatory (SDO) należącego do agencji NASA, gdzie można to zobaczyć w trzech długościach fal skrajnego ultrafioletu. Jak nietrudno zauważyć, powstała struktura przypomina serce. Coś podobnego znajduje się na powierzchni planety karłowatej Pluton.

Wspomniane "serce" na Słońcu było zwrócone w kierunku Ziemi, co ułatwiło jego obserwacje, ale obecnie obróciło się i nie ma już wpływu na planetę. Jeszcze kilka dni temu było dokładnie skierowane na nasz świat, co wystawiło nas na działanie wiatru słonecznego.
Wspomniany twór jest ogromny. Jego wielkość wielokrotnie przewyższa rozmiar całej Ziemi. Z czym tak naprawdę mamy tutaj do czynienia?
"Serce" na Słońcu to dziura koronalna
Wspomniane "serce" na Słońcu to tak naprawdę dziura koronalna, czyli obszar, w którym pole magnetyczne gwiazdy słabnie, umożliwiając stałemu wiatrowi cząstek słonecznych łatwiejszą i silniejszą ucieczkę. W konsekwencji powoduje to podmuchy cząstek słonecznych przez Układ Słoneczny.
Warto jednak mieć na uwadze, że nie widać ich w falach optycznych. Plazma w tego typu miejscach jest chłodniejsza oraz mniej gęsta względem otaczających ją struktur. Dlatego takie plamy można obserwować w zakresie skrajnego ultrafioletu i pewnego promieniowania rentgenowskiego.
Związane jest to również z 11-letnim cyklem słonecznym, który wszedł w maksimum w 2024 r. To spowodowało zwiększoną aktywność, co na Ziemi przekładało się widokiem zorz polarnych. Obecnie Słońce przechodzi w fazę zmniejszającej się aktywności i taki stan utrzyma się przez kilka najbliższych lat.
Pluton również ma swoje "serce"
Najsłynniejsze "serce" w całym Układzie Słonecznym należy jednak do innego obiektu. Jest nim planeta karłowata Pluton. Na jej powierzchni występuje podobny twór, ale w przeciwieństwie do tego słonecznego nie zniknie, a już na pewno nie nastąpi to w krótkim czasie.

Struktura została dobrze sfotografowana podczas jedynej misji przelotowej nad Plutonem, czyli New Horizons. Sonda NASA zbliżyła się do planety karłowatej oraz jej księżyców w 2015 r. i w ten sposób udało się przechwycić najdokładniejsze dotychczas obrazy z powierzchni tego świata.