NASA: Słońce wchodzi w maksimum 11-letniego cyklu. Co to oznacza?

NASA przekazała, że Słońce rzeczywiście wchodzi w maksimum własnego cyklu, który trwa 11 lat. Do niedawna podejrzewano, że tak jest z racji dużej aktywności naszej gwiazdy. Teraz to potwierdzono. Dla nas, czyli mieszkańców Ziemi, są to zarówno dobre, jak i gorsze wieści. Co to oznacza w praktyce?

NASA: Słońce wchodzi w maksimum 11-letniego cyklu. Co to oznacza?
NASA: Słońce wchodzi w maksimum 11-letniego cyklu. Co to oznacza?Zdjęcie ilustracyjne123RF/PICSEL

Słońce jest gwiazdą, która przechodzi 11-cykl. Składa się on z różnych faz i wśród nich występują tzw. etapy maksimum oraz minimum. W którym obecnie znajduje się obiekt Układu Słonecznego? Eksperci z NASA nie mają już wątpliwości.

Słońce wchodzi w maksimum i będzie to miało konsekwencje

Już wcześniej podejrzewano, m.in. na podstawie zwiększonej aktywności Słońca, że nasza gwiazda wchodzi w maksimum nieco wcześniej względem starszych prognoz. NASA potwierdziła, że tak rzeczywiście jest. To oznacza, że obiekt stał się nadaktywny i będzie to miało różne konsekwencje.

Zwiększona aktywność Słońca to więcej plam słonecznych, z których będą generowane rozbłyski i towarzyszące im koronalne wyrzuty masy. Z jednej strony oznacza to dla nas dobre wieści, bo Ziemia będzie nawiedzana przez zjawiskowe zorze polarne, które ostatnio coraz częściej mamy okazję oglądać również w Polsce.

Większa aktywność Słońca oznacza więcej szans na zjawiskowe zorze polarne.
Większa aktywność Słońca oznacza więcej szans na zjawiskowe zorze polarne.123RF/PICSEL

Niestety zwiększona aktywność Słońca ma również minusy i tych jest niemało. Ziemia jest chroniona i sobie z tym radzi, ale satelity znajdujące się na orbicie okołoziemskiej będą wystawione na negatywne działania. Będzie dochodziło do zakłóceń łączności radiowej i pracy GPS-u. Nie można też wykluczyć awarii sieci energetycznych oraz opóźnień w lotach samolotów.

Wzmożona aktywność Słońca przez miesiące

Słońce będzie wykazywało większą aktywność przez najbliższe miesiące. Może to potrwać nawet około roku. Powinniśmy więc szykować się na okres, który powinien sprzyjać zorzom, jak i również negatywnym skutkom wynikających z nadaktywności słonecznej.

Spodziewamy się kolejnych burz słonecznych i geomagnetycznych dających możliwość zaobserwowania zorzy polarnej w ciągu najbliższych kilku miesięcy, a także ich potencjalnego wpływu na technologię.
wyjaśnia Kelly Korreck, naukowiec programu w dziale heliofizyki NASA.

Na szczęście żyjemy w czasach, gdy tego typu zjawiska da się lepiej prognozować niż kiedyś. Narodowa Agencja Oceanów i Atmosfery oraz NASA mają obecnie dostęp do większej ilości informacji i to pozwoli na lepsze przewidywanie burz magnetycznych. Warto dodać, że Ziemia w przeszłości była smagana naprawdę dużymi zjawiskami tego typu.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Zbawienie czy przekleństwo? Adrian Kilar o niebezpieczeństwach, które wiążą się ze sztuczną inteligencjąPolsat
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas