Wziął ślub z telefonem
Oby młodą parą kierowała chęć zabłyśnięcia na YouTube. Jeśli faktycznie uważali za zabawne składanie przysięgi małżeńskiej z iPada i wymachiwanie przy tym iPhonem, źle wróżę temu związkowi.
Wydawałoby się, że w momencie wypowiadania małżeńskiego ślubowania para powinna skupić się na sobie, nie na gadżetach. Zwróćcie uwagę na to, że pan młody zmienił status na Facebooku zanim pocałował świeżo poślubioną niewiastę.
Mam nadzieję, że starczy jej cierpliwości wobec takich zachowań na całe życie. Inaczej wkrótce zobaczymy iRozwód.
Anna Piwnicka