Najważniejsze dokonania 2012 roku z dziedziny awiacji i technologii kosmicznej

Odchodzący rok był niezwykle ważny dla technologii lotniczych i kosmicznych. Obfitował w ważne odkrycia i dokonania - od bezzałogowych helikopterów transportowych - po skok z "krawędzi przestrzeni kosmicznej". Już teraz można się zastanawiać, co takiego zobaczymy w ciągu nadchodzących 12 miesięcy. Wcześniej warto jednak przyjrzeć się najbardziej zaawansowanym technologicznie dokonaniom mijającego 2012 roku.

Jednym z głównych zainteresowań koncernów zbrojeniowych pozostają bezzałogowe aparaty latające, czyli drony. Z ich pomocą można bezpiecznie, cicho i niepostrzeżenie szpiegować wroga lub transportować wyposażenie. W tej ostatniej dziedzinie doskonale sprawdził się zdalnie sterowany śmigłowiec. Jego zasięg wynosi 350 km, ładowność - 2700 kg, a prędkość maksymalna ponad 160 km/h.

Jednostki te doskonale sprawdzają się w Afganistanie, gdzie przetransportowały już dziesiątki ton wyposażenia. Tym samym wyręczają konwoje, na które zastawiane są tam miny pułapki.

Kilka miesięcy temu byliśmy świadkami historycznego skoku Austriaka Felixa Baumgartnera ze stratosfery. Ochronę przed wszystkimi zagrożeniami zapewnił mu specjalny skafander o nazwie Mach-1. Przez cztery lata pracowali nad nim inżynierowie z firmy David Clark, zajmującej się produkcją podobnych kombinezonów dla NASA i Departamentu Obrony.

Całość składa się z kilku warstw, które chronią człowieka przed ekstremalnymi zmianami ciśnienia, temperatury i prędkości. Jest naszpikowany elektroniką, czujnikami i spadochronami. Wszystko po to, aby sprowadzić skoczka bezpiecznie na ziemię, a w trakcie lotu nie dopuścić do utraty przytomności i innych zagrożeń.

Zobacz szczegółowy opis historycznego skoku Baumgartnera.

Pierwsza z sond (GRAIL A) dotarła na orbitę Księżyca w Sylwestra 2011, a druga w Nowy Rok 2012 roku. Wspólnie zbierają i przekazują na Ziemię informacje związane ze strukturą Srebrnego Globu, jego ewolucją, strukturami wewnętrznymi i zewnętrznymi oraz grawitacją.

1 czerwca bezzałogowa maszyna wystartowała z Dryden NASA Flight Research Center. W trakcie 28-minutowego lotu osiągnęła prędkość 114 km/h i wspięła się na wysokość 1243 metrów. Niestety, podczas manewru lądowania uległ uszkodzeniu. Przedstawiciele amerykańskiego koncernu są jednak bardzo zadowoleni. Maszyna jest w stanie spełniać swoje zadania, a jej napęd sprawdził się znakomicie.

Silnik wykorzystuje ciekły wodór, dzięki któremu Phantomeye będzie mógł latać na wysokości 2 tys. metrów przez 4 dni. Jego głównym zadaniem będzie oczywiście szpiegowanie, ale w razie potrzeby zabierze na pokład maksymalnie 200 kg ładunku.

Te niewielkie, ale bardzo "sprytne" roboty opracowano w laboratorium GRASP (General Robotics, Automation, Sensing, and Perception) Uniwersytetu w Pensylwanii. W razie potrzeby urządzenia mogą ze sobą współpracować, w celu osiągnięcia zamierzonego celu. Twórcy mają nadzieję, że  w przyszłości okażą się pomocne podczas akcji ratunkowych czy poszukiwawczych. Twórcy starają się o komercjalizację swojego wynalazku.

W listopadzie ubiegłego roku Boeing 737 wykonał pierwszy lot na mieszance biopaliwa. W stosunku 60:40 składały się na nie tradycyjne paliwo lotnicze i Solajet. United Airlines zdecydowało się na zakup 20 mln galonów przyjaznej środowisku cieczy. Pojawi się ona w samolotach z początkiem 2014 roku.

Jet Propulsion Laboratory NASA rozwiązało jedno z największych wyzwań przyszłych wypraw kosmicznych, czyli jak wylądować na obiekcie bez grawitacji, bez konieczności wiercenia i stosowania "kotwic". Rozwiązaniem okazały się podpory wyposażone w niewielkie haczyki. Inżynierowie wzorowali się tutaj odnóżami owadów, które doskonale przytwierdzają je do podłoża. W przypadku statków kosmicznych umożliwią one szybkie lądowanie i odczepienie się od powierzchni ciała niebieskiego.

LEMV to naszpikowany czujnikami bezzałogowy sterowiec wielkości boiska do piłki nożnej, którego rozwojem zajmuje się koncern zbrojeniowy Northrop Grumman. Może przebywać w powietrzu bardzo długi czas i z bezpiecznej odległości podglądać działania nieprzyjaciela. W trakcie służby zajmie się szpiegowaniem i transportowaniem wyposażenia, gdyż swobodnie zabierze na pokład do 20 ton ładunku. Liczba ta wzrasta wraz ze zwiększaniem wymiarów sterowca. Możliwe jest stworzenie jednostki zdolnej unieść setki ton ciężkiego sprzętu.

NASA stworzyła najtańszego w historii satelitę - PhoneSat 1.0, który swoimi gabarytami przypomina kubek. W jego wnętrzu znajduje się smartfon HTC Nexus One, który pełni funkcję procesora. Całość kosztuje 3,5 tys. dol. NASA planuje już wersję 2.0, która zostanie wyposażona m.in. w panele słoneczne i dwukierunkową antenę.

Mars Science Laboratory osiadł na powierzchni Marsa w możliwie najdelikatniejszy sposób. Jest to zasługą systemu, który na linach powoli opuszczał go na marsjański grunt. Kiedy łazik znajdował się na odpowiedniej wysokości, nylonowe linii puściły, a sonda odleciała na bezpieczną odległość i uległa zniszczeniu. Cały manewr był obarczony ogromnym ryzykiem, ale ostatecznie zakończył się pełnym sukcesem.

Więcej o misji Curiosity znajdziecie w naszym raporcie.

Weź udział w plebiscycie i wybierz najważniejsze wydarzenie 2012 roku!