Pierwsza obserwacja gwiazdy pochłaniającej planetę
Po raz pierwszy w historii naukowcy zaobserwowali gwiazdę pożerającą własną planetę.
Od 1937 r. naukowcy próbują wyjaśnić tajemnicę okresowych spadków jasności jednej z młodych gwiazd konstelacji Taurus-Auringa, oddalonej od Ziemi o ok. 450 lat świetlnych. Wyjaśnienie zaskoczyło wszystkich.
Wykorzystując obserwatorium rentgenowskie Chandra, uczeni odkryli gwiazdę RW Aur A. Jej ostatnie pociemnienie mogła spowodować kolizja dwóch ciał planetarnych, która doprowadziła do wytworzenia gęstej chmury gazu i pyłu. Szczątki planetu opadające na gwiazdę przysłoniły jej światło.
Odkrycie to jest zgodne z symulacjami komputerowymi, które wielokrotnie wskazywały na istnienie takiego zjawiska. Astronomowie nigdy wcześniej go jednak nie zaobserwowali. Jeżeli dane się potwierdzą, będzie to pierwszy znany nam przypadek gwiazdy pożerającej planetę w historii.
- Jeżeli interpretacje danych są prawidłowe, możemy mieć do czynienia z prawdziwym wiekopomnym wydarzeniem w astronomii. To pierwszy raz, gdy obserwujemy gwiazdę pożerającą planetę - powiedział dr Hanz Moritz Guenther z MIT, główny autor odkrycia.
Co ciekawe, poprzednie pociemnienia RW Aur A mogły być spowodowane podobnymi kolizjami planet lub większych fragmentów tego typu obiektów.
Naukowcy uważają, że RW Aur A ma mniej niż 10 mln lat, co jest wyjątkowo młodym wiekiem jak na gwiezdne standardy. Astronomowie spodziewali się, że "konsumpcje" planet występują na późniejszych etapach życia gwiazd, gdy stają się one czerwonymi olbrzymami.