Początek końca rakiet Proton
Rosyjskie zakłady im. Chruniczewa zakończą niebawem produkcję rakiet Proton, prawdziwej legendy sektora kosmicznego naszych wschodnich sąsiadów.
Pierwszy start rakiety tej rodziny nastąpił ponad pół wieku temu - w 1965 roku. Do września 2019 roku łącznie przeprowadzono 420 startów rakiety rodziny Proton.
Rakiety Proton charakteryzują się dużą nośnością - do prawie 24 ton na niską orbitę okołoziemską (LEO) i ponad 6,5 tony na orbitę geostacjonarną transferową (GTO). To właśnie rakieta Proton wyniosła dwa ważne elementy rosyjskiej sekcji Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) - moduły Zarja (listopad 1998) i Zwiezda (lipiec 2000). W niedalekiej przyszłości rakieta Proton ma wynieść duży rosyjski moduł MLM Nauka (aktualnie start planowany jest na listopad 2020). Od 1996 roku rakieta Proton jest także oferowana komercyjnie - najczęściej do wynoszenia ciężkich satelitów telekomunikacyjnych na orbitę geostacjonarną.
Najnowsza - i jak się okazuje ostatnia - wersja tej rakiety nosi nazwę Proton-M. Pierwszy lot tej wersji nastąpił w 2001 roku. Ta rakieta była w poprzedniej dekadzie popularnym nośnikiem dużych satelitów telekomunikacyjnych na GEO. Rekordowym ładunkiem tego typu był satelita ViaSat-1 o masie startowej 6740 kg (to nie jest najcięższy satelita, jaki kiedykolwiek znalazł się na orbicie GEO. Tym satelitą jest obecnie Telstar 19V, wyniesiony w 2018 roku za pomocą rakiety Falcon 9).
Katastrofy, konkurencja, kontaminacja
Oczywiście, długa służba rakiety Proton nie obyła się bez wypadków. Około 50 startów Protonów zakończyło się niepowodzeniem. Najbardziej spektakularną katastrofą był nieudany lot Protona-M z lipca 2013. Często za katastrofy i nieudane starty odpowiadała niska jakość produkcji rakiety.
W 2016 roku wydawało się, że rakieta Proton ma przed sobą jeszcze wiele lat służby. Proponowano nawet wersje rozwojowe tej rakiety, bardziej dopasowane do zmieniających się wymagań na rynku. Komercyjny operator tych rakiet - firma ILS - proponowała wersje Proton Light i Proton Medium.
W ostatnich latach nie tylko zawodność zaczęła ciążyć rakiecie Proton. Ta rakieta jest coraz rzadziej wybierana z uwagi na nową generację rakiet nośnych, które skutecznie konkurują z Protonem. Z pewnością rakieta Falcon 9 zabrała dużą część rynku wcześniej obsługiwanego przez rakiety Proton. Dużą część pozostałego rynku zabrała także europejska rakieta Ariane 5, która charakteryzuje się bardzo wysokim poziomem niezawodności.
Ponadto, rakieta Proton jest napędzana wyjątkowo toksycznym paliwem. Teren w pobliżu stanowiska startowego tych rakiet został skażony kilkuset tonami różnych chemikaliów, m.in. nafty, heptylu i amylu. Kazachstan (na terenie którego znajduje się kosmodrom Bajkonur) często protestował przeciwko zbyt wolnym działaniom Rosji przy oczyszczaniu terenów wokół stanowisk startowych jak i wokół miejsc upadku pierwszych stopni.
Koniec służby rakiet Proton
W ostatnich latach częstotliwość startów rakiety Proton wyraźnie spadła. Coraz częściej pojawiały się doniesienia, że służba tych rakiet dobiega końca. W połowie września 2019 pojawiła się informacja, że rosyjskie zakłady im. Chruniczewa zakończą niebawem produkcję rakiet Proton. Te zakłady zbudują jeszcze 11 rakiet i na tym zakończy się długa historia rakiet rodziny Proton.
Co zastąpi Protony? Powoli do służby jest wprowadzana rakieta Angara, startująca m.in. z nowego kosmodromu Wostoczny. Pojawiają się także i inne konstrukcje, z których kilka prawdopodobnie nie zakończy etapu projektowania. Wydaje się, że wraz z odejściem rakiet Proton Rosja przynajmniej chwilowo może ograniczyć sobie możliwości wynoszenia cięższych ładunków w przestrzeń kosmiczną. Pytanie tylko - na jak długo?