Receptory węchu mamy także w... skórze
Niemieccy naukowcy odkryli, że receptory węchu mamy zlokalizowane także w skórze, a ponadto są one bardzo czułe na zapach syntetycznego olejku drzewa sandałowego.

Zespół uczonych z Ruhr-Universität Bochum odkrył, że wąchanie olejku z drzewa sandałowego może przyspieszać proces gojenia się ran. Wszystko za sprawą obecnego w skórze receptora węchu OR2AT4, z którym wiąże się syntetyczny olejek drzewa sandałowego (nazwa handlowa Sandalore). Połączenie z OR2AT4 prowadzi do zwiększenia intensywności podziałów komórkowych, a tym samym, leczenia skóry bez udziału mózgu.W toku przeprowadzonych eksperymentów okazało się, że komórki pod wpływem Sandalore dzieliły się o 32 proc. szybciej i przemieszczały aż o 50 proc. szybciej do miejsca uszkodzenia. Uczeni szacują, że poza obrębem nosa w organizmie człowieka może znajdować się 150-200 różnych receptorów węchowych, które tak jak OR2AT4 mogą wykazywać właściwości indukujące regenerację tkanek.