2014 AA - planetoida, która miała ominąć Ziemię

Planetoida oznaczona jako 2014 AA została wykryta jako pierwsza w obecnym roku - 1 stycznia w godzinach porannych czasu polskiego - a dostrzegł ją Richard A. Kowalski w ramach programu Mount Lemmon Survey, którego celem jest wykrywanie obiektów bliskich Ziemi. Obiekty te są ściśle monitorowane przez astronomów, bo to właśnie one najbardziej zagrażają naszej planecie.

Planetoida oznaczona jako 2014 AA została wykryta jako pierwsza w obecnym roku - 1 stycznia w godzinach porannych czasu polskiego - a dostrzegł ją Richard A. Kowalski w ramach programu Mount Lemmon Survey, którego celem jest wykrywanie obiektów bliskich Ziemi. Obiekty te są ściśle monitorowane przez astronomów, bo to właśnie one najbardziej zagrażają naszej planecie.

Planetoida oznaczona jako 2014 AA została wykryta jako pierwsza w obecnym roku - 1 stycznia w godzinach porannych czasu polskiego - a dostrzegł ją Richard A. Kowalski w ramach programu Mount Lemmon Survey, którego celem jest wykrywanie obiektów bliskich Ziemi (NEO, Near-Earth Objects). Obiekty te są ściśle monitorowane przez astronomów, bo to właśnie one najbardziej zagrażają naszej planecie znajdując się w odległości mniejszej niż 1.3 j.a. () od Słońca. A 2014 AA zbliżyła się do Ziemi jeszcze bardziej - czego w zasadzie nikt się nie spodziewał.

Reklama

Przez to, że obiekt ten został wykryty tak późno astronomowie nie mieli czasu na dokładne pomiary przez co zamiast przelecieć w odległości 0.2 LD od Ziemi (Lunar Distance - odległość Księżyca - jednostka wynosząca tyle ile średnia odległość naszego naturalnego satelity od Ziemi - 384 tys. kilometrów; 0.2 LD to zatem około 76 tysięcy kilometrów) wpadł on w naszą atmosferę najprawdopodobniej nad zachodnim wybrzeżem Afryki i zanim uległ spaleniu doleciał na wysokość Ameryki Środkowej.

Mamy szczęście, że był to obiekt tak niewielki - miał on około 4 metrów średnicy wobec czego niemal w całości uległ spaleniu w atmosferze, a do powierzchni Ziemi prawdopodobnie doleciały tylko maleńkie jego fragmenty, które mogły zostać rozrzucone na całej trasie przelotu bolidu przez atmosferę.

Poniżej możecie zobaczyć animację pokazującą jak wyglądała trasa lotu planetoidy tuż przed jej uderzeniem w Ziemię.

Nie był to pierwszy obiekt, który udało nam się wykryć tuż przed impaktem z naszą planetą. Poprzedni taki przypadek wystąpił w 2008 roku i była to planetoida TC3, którą dostrzeżono zaledwie 19 godzin przed tym jak spaliła się ona gdzieś nad Afryką. Jej fragmenty udało się wtedy odnaleźć w Sudanie.

Zdj.: By ESO (http://www.eso.org/public/images/eso0638a/) [],

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy