Astronauta prawie utonął w kosmosie

W ostatni wtorek odbywał się rutynowy spacer kosmiczny na zewnątrz ISS. Jednak włoski astronauta Luca Parmitano o mało nie przypłacił go życiem - a mógł on zginąć w bardzo nietypowy dla astronautów sposób - poprzez utonięcie. Wszystko przez przeciek wody do wnętrza skafandra.

W ostatni wtorek odbywał się rutynowy spacer kosmiczny na zewnątrz ISS. Jednak włoski astronauta Luca Parmitano o mało nie przypłacił go życiem - a mógł on zginąć w bardzo nietypowy dla astronautów sposób - poprzez utonięcie. Wszystko przez przeciek wody do wnętrza skafandra.

W ostatni wtorek odbywał się rutynowy spacer kosmiczny na zewnątrz ISS. Jednak włoski astronauta Luca Parmitano o mało nie przypłacił go życiem - a mógł on zginąć w bardzo nietypowy dla astronautów sposób - poprzez utonięcie. Wszystko przez przeciek wody do wnętrza skafandra.

Parmitano na szczęście zdołał szybko wrócić do ISS razem ze swoim partnerem Christopherem Cassidym i udało się uniknąć tragedii. Potrzebował on jednak kilku ręczników aby wytrzeć twarz w warunkach mikrograwitacji - a przez wodę zupełnie nie słyszał on co się wokół niego dzieje, a także stracił chwilowo wzrok - pod hełmem unosiło mu się bowiem kilka bąbli H2O.

Reklama

Pierwszy włoski astronauta, który wykonał spacer w kosmosie tydzień wcześniej miał na sobie ten sam skafander i nie było żadnych problemów. Źródła problemu mogą być tylko dwa - litrowy bukłak z wodą do picia oraz prawie 4-litrowy pojemnik z wodą do chłodzenia i według pierwszych analiz wygląda, że zawiodło właśnie chłodzenie.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy