Bugatti Galibier jako hybryda

Rosnąca liczba informacji dotyczących Bugatti Galibiera może wskazywać, że rzeczywiście model ten trafi do produkcji seryjnej. Ostatnie pogłoski dotyczą niezwykłego jak dla tej klasy aut rodzaju napędu.

Rosnąca liczba informacji dotyczących Bugatti Galibiera może wskazywać, że rzeczywiście model ten trafi do produkcji seryjnej. Ostatnie pogłoski dotyczą niezwykłego jak dla tej klasy aut rodzaju napędu.

Rosnąca liczba informacji dotyczących Bugatti Galibiera może wskazywać, że rzeczywiście model ten trafi do produkcji seryjnej. Ostatnie pogłoski dotyczą niezwykłego jak dla tej klasy aut rodzaju napędu.

Od początku mówiło się, że Galibier będzie napędzany pochodzącym z Veyrona 16 cylindrowym silnikiem z 4 turbosprężarkami. Nic nie wskazuje na to by podstawowa jednostka została zamieniona na inną, ale prawdopodobnie klienci zdecydowani na to zakup tego niesamowitego samochodu dostaną możliwość wyboru. Opcjonalnie ma pojawić się wersja z napędem hybrydowym.

Reklama

Nie wynika to jednak z dbałości Bugatti o środowisko naturalne czy o kieszenie klientów, ale z dużo bardziej prozaicznego powodu. Decyzja taka może zostać podjęta ze względu na coraz bardziej restrykcyjne normy emisji spalin. Z każdym rokiem rośnie liczba miast, w których pojawiają się zakazy dostępu do ich centrów samochodów emitujących do atmosfery większe ilości CO2 niż określają przepisy.

Dyrektor Bugatti Wolfgang Durheimer w wywiadzie udzielonym dla magazynu Cars powiedział, że projekt jest jeszcze we wcześniej fazie rozwoju, ale jeśli wszystko będzie realizowane z założonymi planami wtedy jest szansa by konstrukcja powstała już jesienią. Cena gotowej wersji produkcyjnej ma wynieść milion funtów.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy