Carsharing w Polsce – pierwsze wypożyczalnie w Warszawie
Samoobsługowe wypożyczalnie samochodów to w Polsce całkowita nowość. Usługa krótkoterminowego wypożyczania samochodów z powodzeniem funkcjonuje na Zachodzie, a teraz za pośrednictwem firmy 4Mobility spróbuje podbić nasz rynek.
Samoobsługowe wypożyczalnie samochodów to w Polsce całkowita nowość. Usługa krótkoterminowego wypożyczania samochodów z powodzeniem funkcjonuje na Zachodzie, a teraz za pośrednictwem firmy 4Mobility spróbuje podbić nasz rynek.
Na czym to polega? Idea jest w zasadzie podobna do tego co znacie z wypożyczalni rowerów. Tutaj także są stacje, w których oczekują auta, nie ma żadnej papierologii, a samo wypożyczenie i rozliczenie odbywa się za pośrednictwem specjalnej aplikacji dostępnej na smartfony i tablety. Zwrot auta jest bardzo wygodny, ponieważ dokonujemy go w dowolnej bazie oraz w dowolnym punkcie Śródmieścia. Co więcej, korzystanie z 4Mobility pozwala na bezpłatne parkowanie we wszystkich strefach. Głównym założeniem pomysłodawców było wypożyczanie pojazdu na minuty, z myślą o jeździe na krótkich dystansach, co nie oznacza, że system nie pozwala użyczyć samochodu na dłużej.
4Mobility wkroczyło ze swoją usługą do Warszawy i ma to być rynek testowy. Plany co do rozwoju sieci w stolicy, a także innych miastach Polski są duże, ale na razie z carsharingu skorzystać można jedynie w Warszawie. Istnieje tu obecnie ponad 20 baz, z czego większość ulokowano w kluczowych miejscach takich jak np. stacje metra. Klienci chcący skorzystać z usługi wypożyczenia mają do wyboru 50 aut marek Mini i BMW. Jak deklarują właściciele, samochodów ma przybywać, aby pod koniec roku osiągnąć liczbę 200 pojazdów. Wzrośnie także lista baz i docelowo będzie ich 50.
Jak mówią przedstawiciele 4Mobility - usługa carsharingu ma być jedną z alternatyw dla klasycznych wypożyczalni, komunikacji miejskiej oraz taksówek.
Teraz warto wspomnieć o cenach. Jedna minuta została wyceniona na 41 groszy, a każdy kilometr na 80 groszy, a paliwo jest wliczone w cenę, a więc wypożyczający płaci za realny dystans jaki pokonał oraz czas spędzony w samochodzie.
Źródło: