Czas na ekologiczny transport morski

Mamy już elektryczne pociągi, samochody i samoloty, to teraz przyszedł czas na napędzane energią elektryczną kontenerowce, które nie do poznania na lepsze odmienią morski transport towarów. Chociaż o elektrycznych statkach towarowych słyszeliśmy już dobrych parę lat temu...

Mamy już elektryczne pociągi, samochody i samoloty, to teraz przyszedł czas na napędzane energią elektryczną kontenerowce, które nie do poznania na lepsze odmienią morski transport towarów. Chociaż o elektrycznych statkach towarowych słyszeliśmy już dobrych parę lat temu...

Mamy już elektryczne pociągi, samochody i samoloty, to teraz przyszedł czas na napędzane energią elektryczną kontenerowce, które nie do poznania na lepsze odmienią morski transport towarów. Chociaż o elektrycznych statkach towarowych słyszeliśmy już dobrych parę lat temu, to jednak do tej pory żadna firma nie odważyła się taki niesamowity projekt wcielić w życie, aż do teraz.

Norweska firma transportowa Yara przedstawiła projekt swojego futurystycznego, w pełni elektrycznego i autonomicznego kontenerowca. Na jego pokładzie znajdą się akumulatory, które będą zasilały silniki elektryczne. Energia w nich zgromadzona ma być pozyskana z norweskich hydroelektrowni i farm wiatrowych. Statek będzie mógł transportować do 100 kontenerów z prędkością 12-15 węzłów na odległość do 65 mil morskich.

Reklama

Wspólnie z firmą Kongsberg Maritime, Yara ma oddać do użytku statek już pod koniec przyszłego roku. Według planów będzie on poruszał się na energii elektrycznej już w 2019 roku, a w 2020 roku ma stać się w pełni autonomiczny. Pierwszy eko-kontenerowiec został już ochrzczony nazwą Yara Birkeland. Możecie zobaczyć go na poniższym filmie.

Pozwoli on poważnie ograniczyć emisję gazów cieplarnianych do atmosfery. Będzie to porównywalne z emisją spalin ok. 40 tysięcy TIR-ów rocznie. Elektryczne kontenerowce to jednak nie tylko mniej zanieczyszczeń, ale również mniej hałasu, TIR-ów na drogach i obaw o katastrofalne wycieki ropy.

W tej chwili Norwegia jest światowym pionierem w realizacjach tego typu pięknych projektów. Jakiś czas temu bowiem rządowe agencje tego kraju podpisały odpowiednie umowy umożliwiające firmom rozpoczęcie testów elektrycznych i autonomicznych jednostek na morzu. Pierwszym ośrodkiem badawczym stał się właśnie fiord Trondheim.

Przypomnijmy, że podobnymi projektami zainteresowany jest również Rolls Royce, więc wszystko wskazuje na to, że za parę lat i transport morski przejdzie swoją elektryczną rewolucję.

Źródło / Fot. Yara

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy