Donald Trump chce już następcy F-35
Donald Trump w trakcie swojej walki o stanowisko prezydenta najpotężniejszego mocarstwa świata, wiele razy zaznaczał, że z budżetu wywalane są niebotyczne kwoty na niepotrzebne projekty. Teraz jednak, w obliczu zaostrzającego się konfliktu z Chinami...
Donald Trump w trakcie swojej walki o stanowisko prezydenta najpotężniejszego mocarstwa świata, wiele razy zaznaczał, że z budżetu wywalane są niebotyczne kwoty na niepotrzebne projekty. Teraz jednak, w obliczu zaostrzającego się konfliktu z Chinami, 45. prezydent USA chce zwiększyć finansowanie programu NGAD.
Jego celem jest zaprojektowanie i budowa nowego, 6-generacji myśliwca wielozadaniowego, czyli następcy dopiero wchodzącego do służby superzaawansowanego F-35 Lightning II.
Budżet ma wzrosnąć aż ośmiokrotnie, bo z 21 milionów do 168 milionów dolarów. Póki co nic nie wiadomo o przygotowywanych projektach od firm: Boeing, Lockheed Martin czy Northrop Grumman, ale pewnie jest, że prace są prowadzone od co najmniej 2 lat.
Z założeń przedstawionych przez USAF na przyszłość rozwoju lotnictwa USA wynika jasno, że będą to maszyny przystosowane do lotów bezzałogowych, dysponujące zaawansowaną bronią m.in laserową czy elektromagnetyczną.
Początkowo Siły Powietrzne USA przewidywały, że myśliwce 6-generacji wejdą do służby ok. 2030 roku, jednak teraz wszystko wskazuje na to, że stanie się to już w połowie lat 20.
Koncern zbrojeniowy Northrop Grumman przygotował prezentację wizji myśliwca przyszłości, który zapewni Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom przewagę w powietrzu. Projekt nowej maszyny oparty na "latającym skrzydle" przywodzi na myśl sceny rodem z filmów sci-fi.
Źródło: / Fot. Northrop Grumman