Hawking: lekceważenie AI poważnym błędem
W związku z tym, że w kinach oglądać właśnie można (nie w Polsce, u nas premiera 9 maja) film Transcendencja poświęcony zagrożeniom jakie niesie ze sobą sztuczna inteligencja, swoje trzy grosze do tego tematu dorzucił znany astrofizyk Stephen Hawking. I jego zdaniem lekceważąc AI dziś popełnimy "potencjalnie największy błąd w historii".
W związku z tym, że w kinach oglądać właśnie można (nie w Polsce, u nas premiera 9 maja) film Transcendencja poświęcony zagrożeniom jakie niesie ze sobą sztuczna inteligencja, swoje trzy grosze do tego tematu dorzucił znany astrofizyk Stephen Hawking. I jego zdaniem lekceważąc AI dziś popełnimy "potencjalnie największy błąd w historii".
Nie znaczy to jednak, że sama w sobie sztuczna inteligencja jest czymś złym - jej stworzenie, zdaniem Hawkinga, byłoby największym sukcesem ludzkości - umożliwiając nam skuteczniejszą walkę z wojnami, chorobami czy biedą, jednak cały czas musimy być świadomi zagrożeń jakie AI niesie ze sobą.
Już teraz w wielu zakątkach świata prowadzone są prace nad sterowanymi przez komputery systemami uzbrojenia, ale tak naprawdę scenariusz z Terminatora - choć bardzo kolorowy - jest wątpliwy. Bardziej prawdopodobne jest, że w momencie gdy maszyna uzyska świadomość, mając dostęp do zasobów o wiele większych niż ludzki mózg, uda jej się osiągnąć rozpropagowaną w latach 80. XX wieku przez Vernone'a Vinge'a osobliwość (singularity, w przytaczanym na początku filmie nazywana jest ona transcendencją, a oczywiście pojawiała się w kulturze już wcześniej - m. in. w literaturze Janusza Zajdla) - moment gdy ludzki umysł nie będzie w stanie nic uczynić aby maszyny doścignąć.
Po osiągnięciu takiego momentu najbardziej prawdopodobne - zdaniem Hawkinga - jest przechytrzenie rynków finansowych, wynalazców, światowych liderów i stworzenie broni, której my sobie nawet nie możemy wyobrazić. Zdaniem fizyka problem tkwi w tym, że obecnie nie myślimy o odpowiednim zabezpieczeniu się na wypadek podobnego scenariusza, problem ten rozważa jedynie kilka instytutów badawczych działających jako organizacje non-profit.
Co do Transcendcji - film ten zapowiada się jako dobry kawałek dającego do myślenia hard sci-fi. Zobaczymy w nim całą plejadę gwiazd - Johnny'ego Deppa, Morgana Freemana, Rebekę Hall czy Cilliana Murphy'ego. Za kamerą stoi debiutujący w tej roli Willy Pfister (również będący współautorem scenariusza) - który jednak nie jest nowicjuszem w świecie filmowym. Jest on ulubionym zdjęciowcem Christophera Nolana i to właśnie odpowiadał za to, że Mroczny Rycerz (cała trylogia), Incepcja czy Prestiż wyglądały tak fantastycznie, zatem po Transcendence też można się pod tym kątem spodziewać samych dobrych rzeczy.
Fabuła obrazu wygląda tak: grupa anty-technologicznych radykałów przeprowadziła zamach na czołowego naukowca pracującego nad stworzeniem Osobliwości - sztucznej inteligencji przeważającej nad intelektem człowieka - a w ostatniej próbie uratowania jego osobowości została ona wgrana do pamięci komputera.
Recenzje z miejsc gdzie film był już wyświetlony nie są zbyt pochlebne, ale i tak wybierzemy się 9 maja do kina aby ocenić to samemu.
Źródło: