IsoHunt znowu działa

MPAA przekonać się może właśnie na własnej skórze, że walka z internetowymi piratami może przypominać walkę z hydrą - na miejsce odciętej głowy wyrastają kolejne. Po niecałych dwóch tygodniach od nałożenia na właściciela serwisu IsoHunt 110 milionów dolarów kary strona odżyła, choć teraz pod innym adresem i prowadzona przez zupełnie kogoś innego.

MPAA przekonać się może właśnie na własnej skórze, że walka z internetowymi piratami może przypominać walkę z hydrą - na miejsce odciętej głowy wyrastają kolejne. Po niecałych dwóch tygodniach od nałożenia na właściciela serwisu IsoHunt 110 milionów dolarów kary strona odżyła, choć teraz pod innym adresem i prowadzona przez zupełnie kogoś innego.

MPAA przekonać się może właśnie na własnej skórze, że walka z internetowymi piratami może przypominać walkę z hydrą - na miejsce odciętej głowy wyrastają kolejne. Po niecałych dwóch tygodniach strona odżyła, choć teraz pod innym adresem i prowadzona przez zupełnie kogoś innego.

Dla przypomnienia - Motion Picture Association of America (MPAA) doprowadziło niedawno do zamknięcia jednego z najpopularniejszych trackerów z plikami torrent w sieci - isoHunt. Jego założyciel Gary Fung podpisał ugodę, w ramach której będzie musiał zapłacić studiom filmowym 110 milionów dolarów - uniknął on w ten sposób sprawy sądowej i zapewne o wiele większej kary.

Reklama

Oczywiście Fung nie posiada takich pieniędzy, a tak wysokie finansowe zadośćuczynienie miało odstraszać inne osoby przed podobnym procederem. Jak widać nie odniosło ono zamierzonego skutku. Grupa, która nazywa się ArchiveTeam podjęła wysiłek aby zarchiwizować wszystkie pliki torrent znajdujące się w serwisie IsoHunt, jak sama twierdzi "dla przyszłych pokoleń".

Przestraszony tą próbą Fung próbował szybciej zamknąć serwis aby przeszkodzić ArchiveTeam jednak działał już drugi projekt, który właśnie odżył pod adresem . Nowy serwis - tworzony przez ludzi nie związanych ani z pierwszym IsoHuntem ani z ArchiveTeam - wygląda identycznie jak zamknięta parę dni temu strona. A jego założyciele z kolei twierdzą, że ich głównym celem jest "zachowanie ikony kultury dzielenia się plikami" jaką IsoHunt miał się stać przez lata działalności.

Na razie niektóre z funkcjonalności serwisu - takie jak fora czy komentarze - nie działają, lecz być może zostaną one dodane w najbliższych tygodniach. Dodawać z kolei można do serwisu nowe pliki torrent co oznacza, że nie tylko o "zachowanie ikony kultury" w tym wszystkim chodzi.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy