Jest moc, ale jest drogo, czyli Xbox One X
Podczas targów E3 2017, które ruszyły właśnie w Los Angeles Microsoft zaprezentował wreszcie konsolę znaną do tej pory pod kryptonimem Project Scorpio. Xbox One X - bo tak brzmi jej oficjalna nazwa - jest bardzo mocny, ale niestety przy tym bardzo drogi.
Podczas targów E3 2017, które ruszyły właśnie w Los Angeles Microsoft zaprezentował wreszcie konsolę znaną do tej pory pod kryptonimem Project Scorpio. Xbox One X - bo tak brzmi jej oficjalna nazwa - jest bardzo mocny, ale niestety przy tym bardzo drogi.
Nowa konsola ma oferować 6 TFLOPS graficznej mocy obliczeniowej, a więc prawie o połowę więcej od swojego bezpośredniego konkurenta - PS4 Pro od Sony. Oznacza to, że gracze będą mogli cieszyć się treścią w formacie 4K (konsola ma napęd Blu-ray 4K) - w którym natywnie działać mają także gry z Xboxa One.
Tak dużą moc konsoli zapewnia ośmiordzeniowy procesor wykonany w technologii 16nm, który taktowany jest zegarem 2.3 GHz, autorskie GPU, które ma taktowanie 1172MHz (które chłodzone jest przez komorę parową). Do tego dostajemy aż 12 GB pamięci RAM, a żeby pomieścić gry i filmy w wysokiej jakości mamy do dyspozycji 1TB przestrzeni na dane.
A oczywiście by sprzedać nowy sprzęt, potrzebne też będą nowe gry - a jednym z pierwszych dużych tytułów ma być kolejna odsłona serii Forza Motorsport, która ma działać w rozdzielczości 4K w 60 klatkach na sekundę.
Łącznie z Xboxem One X zadebiutować mają 22 gry, które dostępne będą na ten sprzęt na wyłączność. W sprzedaży pomóc może też to, że z nową konsolą działać mają akcesoria od Xboxa One.
I wszystko wygląda naprawdę bardzo dobrze dopóki nie dojdziemy do ceny, która w Europie wynosić ma 499 euro.
Zdj.: screenshot YouTube/Xbox