Klimatolodzy straszą megasuszami
Megasusza - takim mianem określa się zjawiska trwające ponad 35 lat. Najczęściej występowały one w tzw. średniowiecznym optimum klimatycznym, które miało miejsce w latach 800-1300 AD I obwinia się je także za upadek wielu antycznych cywilizacji. A według ekspertów od klimatu już niedługo zjawiska takie będą testem także dla naszej cywilizacji.
Megasusza - takim mianem określa się zjawiska trwające ponad 35 lat. Najczęściej występowały one w tzw. średniowiecznym optimum klimatycznym, które miało miejsce w latach 800-1300 AD I obwinia się je także za upadek wielu antycznych cywilizacji. A według ekspertów od klimatu już niedługo zjawiska takie będą testem także dla naszej cywilizacji.
Według wyliczeń dr Toby'ego Aulta z Uniwersytetu Cornella ryzyko wystąpienia megasuszy na południowym zachodzie Stanów Zjednoczonych, które wynosiło wcześniej od 5 do 15%, w ciągu kilku lat skoczyć ma do 20%, a później aż do 50% - a najbardziej narażone na jego wystąpienie są rejony wysunięte najbardziej na południe.
I choć mowa tu o terenie USA to nie znaczy, że w żaden sposób nas to nie dotknie. Nawet jeśli u nas nie dojdzie do megasuszy (a nie zanosi się na to) to w czasach globalnej gospodarki gdyby doszło do takiego zjawiska jednocześnie w paru regionach świata to mielibyśmy do czynienia z ogromnym kryzysem ekonomicznym, a być może także z humanitarnym - mogłoby po prostu nie starczyć żywności dla każdego.
To właśnie megasusze - które definiowane są nie przez intensywność, lecz długość trwania - odpowiadają za upadek państwa Khmerów - wielkiego imperium istniejącego w latach 800-1432 na terenie Indochin.
Źródło: