Kongo na kliszy Kodak Aerochrome

Jednym z krajów afrykańskich najboleśniej doświadczonych przez historię jest Kongo. Od dawna jest ono trapione przez domowe konflikty, a także walką o bogate złoża surowców naturalnych występujących na jego terenie. Ze względu na burzliwe wydarzenia w miejsce to często udają się dziennikarze, dokumentaliści i fotografowie. Jednym z nich był fotograf Richard Mosse, który ukazał ten kraj w nietypowych barwach.

Jednym z krajów afrykańskich najboleśniej doświadczonych przez historię jest Kongo. Od dawna jest ono trapione przez domowe konflikty, a także walką o bogate złoża surowców naturalnych występujących na jego terenie. Ze względu na burzliwe wydarzenia w miejsce to często udają się dziennikarze, dokumentaliści i fotografowie. Jednym z nich był fotograf Richard Mosse, który ukazał ten kraj w nietypowych barwach.

Jednym z krajów afrykańskich najboleśniej doświadczonych przez historię jest Kongo. Od dawna jest ono trapione przez domowe konflikty, a także walką o bogate złoża surowców naturalnych występujących na jego terenie. Ze względu na burzliwe wydarzenia w miejsce to często udają się dziennikarze, dokumentaliści i fotografowie. Jednym z nich był fotograf Richard Mosse, który ukazał ten kraj w nietypowych barwach.

Przy wykorzystaniu nieco zapomnianego już filmu Kodak Aerochrome stworzył on serię zdjęć z serca Kongo. Charakterystyczne czerwone, różowe i lawendowe barwy nie są wynikiem ingerencji programów graficznych, a właśnie dzięki specjalnym właściwościom kliszy fotograficznej stworzonej początkowo na potrzeby wojska. Kodak Aerochrome służył do wykonywania zdjęć lotniczych, na których dzięki uchwyceniu kolorów nierejestrowanych przez ludzkie oko można było odszukać zamaskowane cele.

Reklama

Z czasem film ten spotkał się z dużym zainteresowaniem fotografów, którzy przy jego pomocy tworzyli niesamowite zdjęcia o specyficznym klimacie. Mimo nadaniu pięknym krajobrazom Kongo nowych barw nie możliwe okazało się pełne zamaskowanie okropieństw przemocy jakich na co dzień doświadczają żyjący tam ludzie.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama