Kwantowa teleportacja na chipie

Kwantowa teleportacja, czyli przesyłanie danych z wykorzystaniem stanu splątanego cząstek, do tej pory udawała się i bije się w niej kolejne rekordy odległości, lecz wymagało to dużych, skomplikowanych maszyn. Japońsko-brytyjski zespół naukowców zmieścił to jednak ostatnio na chipie wielkości małej monety.

Kwantowa teleportacja, czyli przesyłanie danych z wykorzystaniem stanu splątanego cząstek, do tej pory udawała się i bije się w niej kolejne rekordy odległości, lecz wymagało to dużych, skomplikowanych maszyn. Japońsko-brytyjski zespół naukowców zmieścił to jednak ostatnio na chipie wielkości małej monety.

Kwantowa teleportacja, czyli przesyłanie danych z wykorzystaniem stanu splątanego cząstek, do tej pory udawała się i bije się w niej kolejne rekordy odległości, lecz wymagało to dużych, skomplikowanych maszyn. Japońsko-brytyjski zespół naukowców zmieścił to jednak ostatnio na chipie wielkości małej monety.

To ogromny postęp jeśli chodzi o wykorzystanie tej technologii w kwantowych komputerach bowiem w trakcie eksperymentów sprzed dwóch lat urządzenie do kwantowej teleportacji liczyło sobie około 4 metrów długości.

Na małym chipie wygenerowano stan splątania kwantowego - w którym dwa kwantowe obiekty są związane ze sobą w taki sposób, że stan całego układu jest lepiej określony niż stan jego części. Dzięki temu w przypadku splątanych cząstek - zmiana stanu jednej z nich doprowadza do natychmiastowej zmiany stanu drugiej, niezależnie od tego jak daleko się one od siebie znajdują. Oznacza to, że w ten sposób można przenieść informację z jednego miejsca w przestrzeni w inne bez konieczności przenoszenia jej fizycznie przez przestrzeń pomiędzy tymi punktami (ale mimo wszystko nie można przekraczać w ten sposób prędkości światła, bo do oczytania stanu cząstki konieczna jest informacja przesłana drogą tradycyjną).

Reklama

Zbliżamy się zatem do stworzenia prawdziwego kwantowego komputera, ciągle małymi krokami, ale pamiętajmy, że jeszcze 50 lat temu komputery krzemowe były wielkości sporej szafy.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy