Leworęczni bardziej podatni na schizofrenię
Jak wiadomo leworęczność wiązać się może z wieloma wrodzonymi wadami i zaletami - co jest bezpośrednio związane z nieco innym wykorzystaniem mózgu przez osoby posługujące się lewą dłonią. Jak donoszą badacze z Uniwersytetu Yale - wiąże się to także z większą podatnością na psychozy takie jak schizofrenia.
Jak wiadomo leworęczność wiązać się może z wieloma wrodzonymi wadami i zaletami - co jest bezpośrednio związane z nieco innym wykorzystaniem mózgu przez osoby posługujące się lewą dłonią (posiadają one bardziej rozwiniętą prawą półkulę, a także potrafią one sprawniej korzystać z obu półkul jednocześnie). Jak donoszą badacze z Uniwersytetu Yale - wiąże się to także z większą podatnością na psychozy takie jak schizofrenia.
Wskazuje na to prosta statystyka wynikająca z badań. Zaledwie 10% populacji Stanów Zjednoczonych to mańkuci - co znajduje odzwierciedlenie wśród osób, u których zdiagnozowano zaburzenia nastroju takie jak depresja czy choroba afektywna dwubiegunowa - leworęczni stanowią wśród nich 11%. Jeśli jednak spojrzymy na ilość chorych na poważniejsze zaburzenia psychiczne takie jak schizofrenia to proporcje te ulegają sporemu zaburzeniu - aż 40% wszystkich zdiagnozowanych chorych to mańkuci.
Wyraźnie widać zatem, że bardziej rozwinięta prawa półkula mózgu, która ma zapewniać mańkutom większą kreatywność i lepszą intuicję, może prowadzić częściej do zaburzeń, w których chorzy tracą kontakt z rzeczywistością, której miejsce zajmują generowane przez umysł halucynacje czy urojenia.
Badania te wskazują, że prawo lub leworęczność może być istotnym wskaźnikiem pozwalającym na szybszą i bardziej pewną, a przy tym wcale nie droższą lub bardziej skomplikowaną diagnozę zaburzenia psychicznego.
Źródło: