Meteoryt obrócił dom w gruzy

Każdego dnia w ziemską atmosferę wchodzą mniejsze i większe skały będące planetoidami lub też drobnymi pozostałościami po przelotach komet. Niektóre z nich są na tyle duże, że są w stanie ostać się atmosferze i dotrzeć aż do powierzchni ziemi. Tak właśnie było wczoraj we wschodniej Dżakarcie, stolicy Indonezji.

Każdego dnia w ziemską atmosferę wchodzą mniejsze i większe skały będące planetoidami lub też drobnymi pozostałościami po przelotach komet. Niektóre z nich są na tyle duże, że są w stanie ostać się atmosferze i dotrzeć aż do powierzchni ziemi. Tak właśnie było wczoraj we wschodniej Dżakarcie, stolicy Indonezji.

Każdego dnia w ziemską atmosferę wchodzą mniejsze i większe skały będące planetoidami lub też drobnymi pozostałościami po przelotach komet. Niektóre z nich są na tyle duże, że są w stanie ostać się atmosferze i dotrzeć aż do powierzchni ziemi. Tak właśnie było wczoraj we wschodniej Dżakarcie, stolicy Indonezji.

Na jeden z domów runął meteoryt, który przebił dwa piętra i jednocześnie obrócił budynek w gruzy. Dwa sąsiednie domy zostały lekko uszkodzone, a w promieniu kilkuset metrów w domach wyleciały wszystkie szyby. Mieszkańcy mówią o potężnej eksplozji. Wszystko wskazuje na to, że wybuch był efektem uderzenia kosmicznego obiektu w butlę gazową znajdującą się w kuchni. Całe szczęście, że w budynkach w momencie upadku meteorytu nikogo nie było.

Reklama

Naukowcy z Indonezyjskiego Instytutu Kosmicznego i Astronautycznego są zdania, że meteoryt był wielkości piłki nożnej. Skała przechodzi obecnie badania, które odpowiedzą na pytanie jaki jest jej skład i skąd mogła do nas przylecieć.

Geekweek

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama