Metro we Wrocławiu?
Biuro Rozwoju Wrocławia opublikowało właśnie koncepcję układu linii metra, zastrzegając, że nie wiadomo czy kiedykolwiek metro w stolicy Dolnego Śląska powstanie. Mapa pozostawia jednak bardzo wiele do życzenia.
Wrocławscy urbaniści chyba się nudzą, ponieważ zaprezentowali mapę z rozrysowanymi wariantami przyszłego metra. Po pierwsze nikt jeszcze nie podjął decyzji czy jest sens budowy metra we Wrocławiu, po drugie nikt nie określił kosztów, po trzecie nie wiadomo czy pod względem geologicznym jest to w ogóle możliwe, a po czwarte, układ linii jest zadziwiający, jakby stacje metra miały się znajdować w pobliżu domów urzędników.
Co ciekawe, linie łączące centrum miasta z lotniskiem i szpitalem na Stabłowicach oznaczono jako "do dalszej analizy". A przecież metro mogłoby powstać tylko do tego, by połączyć port lotniczy z centrum, jak to robią inne duże europejskie miasta.
Zastanawiające jest także to, że zupełnie brak planów połączenia metrem najgęściej zaludnionych dzielnic, w tym Popowic, Kozanowa i Nowego Dworu, oraz dynamicznie rozwijającej się całej południowo-wschodniej części miasta, skąd z powodu kiepskiego stanu dróg i pozostawiającej wiele do życzenia komunikacji, już teraz jest ciężko dojechać do centrum.
Metro uważane jest zazwyczaj za ostateczność dla miejskiego transportu, jeśli nie da się już inwestować w linie tramwajowe i autobusowe oraz szybką kolej miejską. Wrocław ma jednak jeszcze wiele innych możliwości, bo komunikacja miejska z pewnością jeszcze nie jest w pełni wykorzystana.
Póki co pozostaje oczekiwać na najważniejsze inwestycje drogowe, które mają przynajmniej w części poprawić ruch w mieście. Będzie do nich należeć Wschodnia Obwodnica Wrocławia i tzw. Śródmiejska Trasa Południowa. A może władze Wrocławia pomyślą o rozwiązaniu podobnym do tego, które realizuje Gdańsk?
