Mozilla przyspiesza

Mozilla w swoich, ujawnionych właśnie, planach na 2011 przedstawiła pomysł znacznego przyspieszenia wydawania nowych wersji swojej popularnej przeglądarki - Firefoxa. W 2011 ma ona zamiar wydać wersje 4.0, 5.0, 6.0 i 7.0. Po co taka zmiana?

Mozilla w swoich, ujawnionych właśnie, planach na 2011 przedstawiła pomysł znacznego przyspieszenia wydawania nowych wersji swojej popularnej przeglądarki - Firefoxa. W 2011 ma ona zamiar wydać wersje 4.0, 5.0, 6.0 i 7.0. Po co taka zmiana?

Bo czy zmiana taka naprawdę przyniesie radykalne, szybkie zmiany oprogramowania (na co liczą wszyscy użytkownicy), czy to tylko trik marketingowy polegający na zmianie cyferek?

Wydanie "czwórki" planowane było początkowo na 2010 rok, ale zostało opóźnione. Teraz wiemy, że będą jeszcze dwie bety, przynajmniej jedna wersja RC (release candidate) i dopiero finalny build. Czy taka nagła zmiana polityki spowodowana została przez Google i ich przeglądarkę - Chrome?

Mozilla wydała cały 7 punktowy program, który zamierza wprowadzić w 2011 roku. Wygląda on tak:

- przekazywanie technologii użytkownikom w mniejszych paczkach, ale częściej - stąd planowane wersje od 4.0 do 7.0 w tym roku,

- stworzyć jak najszybszy i najbardziej responsywny produkt o opóźnieniu pomiędzy działaniem użytkownika, a reakcja aplikacji na poziomie maksimum 50 ms,

- rozwinąć program Open Web Platforms,

- nie pozwolić nigdy użytkownikom tracić danych - zwiększać stabilność i w jak największym stopniu korzystać z "chmury" do przechowywania danych, tak aby użytkownik mógł zawsze mieć dane przy sobie,

- odpicować wygląd przeglądarki,

- wspierać wszystkie najnowsze systemy i platformy - 64-bitowego Windowsa, OSX 10.7, Androida 3.0 i procesory w architekturze ARM,

- i w końcu zaplanować przyszłość gdzie desktopowe, mobilne i webowe rozwiązania korzystają z tej samej platformy.

Cóż, plan ambitny. Ile z tego wyjdzie przekonamy się jeszcze w tym roku.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas