Najświeższe zdjęcie fascynującego Plutona

Tak wygląda Pluton na zdjęciu wykonanym wczoraj z odległości nieco ponad 700 tysięcy kilometrów, a więc prawie 60 razy dalej niż dzisiaj, podczas największego zbliżenia sondy. Rozdzielczość zdjęcia jest niewielka. O godzinie 15:15, podczas konferencji prasowej, NASA opublikuje to zdjęcie w pełnej rozdzielczości...

Tak wygląda Pluton na zdjęciu wykonanym wczoraj z odległości nieco ponad 700 tysięcy kilometrów, a więc prawie 60 razy dalej niż dzisiaj, podczas największego zbliżenia sondy. Rozdzielczość zdjęcia jest niewielka. O godzinie 15:15, podczas konferencji prasowej, NASA opublikuje to zdjęcie w pełnej rozdzielczości...

Poniższe zdjęcie Plutona jest ostatnim wykonanym przed największym zbliżeniem sondy New Horizons do Plutona. Planeta karłowata została uwieczniona na nim z odległości 766 tysięcy kilometrów, a więc ponad 60 razy dalej niż zdjęcie wykonane dzisiaj (14.07), podczas największego zbliżenia sondy.

Na to najważniejsze zdjęcie, zgodnie z planami zrobione dzisiaj o godzinie 13:49, przy przelocie sondy w odległości zaledwie 12,4 tysiąca kilometrów, poczekamy do jutra (15.07). Tymczasem wciąż nie wiemy, czy sonda w ogóle przeleciała obok Plutona i jego księżyców i zebrała wszystkie potrzebne dane. Ostateczne potwierdzenie otrzymamy dopiero wieczorem lub jutro nad ranem.

Reklama

Za wcześnie jest więc na ogłoszenie sukcesu. Dopiero po otrzymaniu sygnału, że sonda ma się dobrze, będzie można rozpocząć świętowanie końca 50-letniej ery odkrywania planet naszego Układu Słonecznego za pomocą sond kosmicznych.

Musimy oczekiwać na wszelkie informacje od sondy tak długo, ponieważ Pluton znajduje się 5 miliardów kilometrów od Ziemi, a to oznacza, że dane, transmitowane z prędkością światła, docierają do nas dopiero po 5 godzinach. Przy tym trzeba zauważyć, że sonda nie wysłała zdjęć od razu po ich wykonaniu, lecz zrobi to za jakiś czas, ponieważ jest tak zaprogramowana, że nie może jednocześnie ich robić i wysyłać.

Pluton z odległości 700 tysięcy kilometrów. Fot. NASA / New Horizons.

Priorytetem było wykonanie jak największej ilości pomiarów, a nie jak najszybsze dostarczenie ich na Ziemię. Dlatego też transmisja danych rozpoczęła się po kilku godzinach od przelotu sondy przez układ Plutona i przebiega fazami. Najpierw dostarczane są zdjęcia z niskiej rozdzielczości, a potem dopiero w pełnej. W sumie przesyłanie całości zebranego przez New Horizons materiału potrwa do połowy 2016 roku i dopiero wtedy będzie można ogłosić wielki sukces. Pozostaje mieć nadzieję, że przez ten czas sonda nadal będzie pracować zgodnie z harmonogramem.

Jej żywotność NASA zaplanowała na następne co najmniej 20 lat. Na podstawie działalności sond Voyager, które przesyłają dane na Ziemię już od ponad 30 lat, New Horizons będzie nas zapewniać w spektakularne informacje o zewnętrznych częściach Układu Słonecznego jeszcze przez wiele wiele lat.

Ostatnie zdjęcia Plutona, wykonane w dużej rozdzielczości, odkrywają tajemnice tej planety karłowatej. Naukowcy są zdania, że zróżnicowane ukształtowanie powierzchni oraz jej kolorystyka, świadczą o złożonych procesach geologicznych, jakim Pluton był, a może i nadal jest, poddawany. Ma tam również miejsce szereg zaskakujących zjawisk pogodowych.

Co ciekawe, z pierwszych informacji wynika, że oprócz dotychczas znanych pięciu satelitów Plutona, nie ma śladu przynajmniej po jeszcze jednym księżycu, który, według naukowców, powinien się tam znajdować. Być może dalsze zdjęcia ujawnią jego oblicze.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy