NASA opracowała metodę na uprawianie warzyw na orbicie

Astronauci przebywający długie miesiące na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej nie są już ograniczeni do niezbyt smacznych, lecz pożywnych papek w tubkach - mogą oni jeść steki, sery, a nawet słodycze. Jednak jednego może im bardzo brakować - świeżych warzyw - nie tylko smacznych, ale i zdrowych, których jednak na orbicie nie dało się uprawiać. Aż to teraz.

Astronauci przebywający długie miesiące na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej nie są już ograniczeni do niezbyt smacznych, lecz pożywnych papek w tubkach - mogą oni jeść steki, sery, a nawet słodycze. Jednak jednego może im bardzo brakować - świeżych warzyw - nie tylko smacznych, ale i zdrowych, których jednak na orbicie nie dało się uprawiać. Aż to teraz.

Astronauci przebywający długie miesiące na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej nie są już ograniczeni do niezbyt smacznych, lecz pożywnych papek w tubkach - mogą oni jeść steki, sery, a nawet słodycze. Jednak jednego może im bardzo brakować - świeżych warzyw - nie tylko smacznych, ale i zdrowych, których jednak na orbicie nie dało się uprawiać. Aż to teraz.

Należące do NASA Centrum Lotów Kosmicznych imienia Lyndona B. Johnsona sięgnęło po pomoc Mirko Ihriga - szwedzkiego projektanta przemysłowego, któremu zlecono wynalezienie metody na uprawę warzyw w kosmosie. I wymyślił on specjalny system, w którym wszystkie potrzebne do życia rośliny składniki odżywcze zamykane są w szczelnym pojemniku, który następnie wystarczy tylko nakłuć.

Reklama

Na razie jest to tylko koncept, lecz prawdopodobnie podczas nadchodzących misji na orbicie będzie on testowany. Ciekawi jesteśmy jak to się uda, bo hodowanie roślin w kosmosie jest bardzo interesującym pomysłem - nie tylko ze względu na warzywa czy owoce, które można jeść - lecz także ze względu na tlen, który mogą one produkować dla astronautów.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy