Pracownicy huty pokonali bombę atomową

9 sierpnia 1945 roku Amerykanie zrzucili bombę atomową na miasto Nagasaki zabijając w ułamku sekundy 75 tysięcy osób. Początkowo jednak bomba miała zostać zrzucona na inną metropolię - Kokura - a do tej pory oficjalna wersja mówi, że miasto to uratowały chmury. Dziś milczenie przerwali pracownicy huty z tego miasta, którzy twierdzą, że to właśnie im udało się uratować Kokuro.

9 sierpnia 1945 roku Amerykanie zrzucili bombę atomową na miasto Nagasaki zabijając w ułamku sekundy 75 tysięcy osób. Początkowo jednak bomba miała zostać zrzucona na inną metropolię - Kokura - a do tej pory oficjalna wersja mówi, że miasto to uratowały chmury. Dziś milczenie przerwali pracownicy huty z tego miasta, którzy twierdzą, że to właśnie im udało się uratować Kokuro.

9 sierpnia 1945 roku Amerykanie zrzucili bombę atomową na miasto Nagasaki zabijając w ułamku sekundy 75 tysięcy osób. Początkowo jednak bomba miała zostać zrzucona na inną metropolię - Kokura - a do tej pory oficjalna wersja mówi, że miasto to uratowały chmury. Dziś milczenie przerwali pracownicy huty z tego miasta, którzy twierdzą, że to właśnie im udało się uratować Kokuro rozpalając smołę węglową.

Trójka pracowników huty Yawata Steel Works ujawniła swoją wersję dopiero dziś twierdząc, że zachowali tajemnicę ze względu na szacunek do ofiar bombardowania Nagasaki, które musiały zginąć zamiast nich. Panowie ci jeszcze przed bombardowaniem opracowali plan (spodziewali się oni go, bo w Kokura produkowana była broń) aby skryć całe swoje miasto w gęstej chmurze dymu przez co załoga bombowca nie będzie mogła skutecznie zrzucić swego ładunku.

Reklama

W tym celu postawili oni beczki ze smołą węglową obok przemysłowych pieców, a gdy tylko rozbrzmiały pierwsze syreny - wzięli się do pracy i wrzucili ich zawartość do środka błyskawicznie rozpalając je. Jednak same słupy czarnego dymu nie wystarczyłyby do powstrzymania ataku, pomogła tu także pogoda - wiatr naniósł nad Kokura dym powstały w wyniku wcześniejszego ataku na pobliskie miasto Yahata oraz pojawiła się delikatna mgła.

W ten sposób dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności trzem pracownikom huty udało się zmienić historię - niestety finał historii nie był radosny, bo Amerykanie zrzucili bombę Fat Man na Nagasaki. Z drugiej zaś strony wiadomo, że dzięki tej bombie (oraz tej zrzuconej na Hiroszimę) udało się uratować o wiele więcej istnień ludzkich - pełna inwazja lądowa miałaby o wiele gorsze skutki dla wszystkich stron konfliktu.

Niestety, jak to zwykle bywa, za koniec wojny musieli zapłacić swoim życiem cywile.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy