Surrealizm bez Photoshopa

Chooo-san to japońska studentka, która od kilku lat eksperymentuje z dość nietypową formą twórczości. Z prostej zabawy w malowanie oczu np. z tyłu głowy czy na różnych innych częściach ciała, zrodziła się ciekawa seria zdjęć, która przyniosła mieszkance Kraju Kwitnącej Wiśni sporą popularność.

Chooo-san to japońska studentka, która od kilku lat eksperymentuje z dość nietypową formą twórczości. Z prostej zabawy w malowanie oczu np. z tyłu głowy czy na różnych innych częściach ciała, zrodziła się ciekawa seria zdjęć, która przyniosła mieszkance Kraju Kwitnącej Wiśni sporą popularność.

Chooo-san to japońska studentka, która od kilku lat eksperymentuje z dość nietypową formą twórczości. Z prostej zabawy w malowanie oczu np. z tyłu głowy czy na różnych innych częściach ciała, zrodziła się ciekawa seria zdjęć, która przyniosła mieszkance Kraju Kwitnącej Wiśni sporą popularność.

Aż ciężko w to uwierzyć, ale wszystkie malunki na ciałach powstają ręcznie, a w zdjęciach nie znajdziemy ingerencji programów graficznych. Każdy malunek powstał głównie przy użyciu farb akrylowych. Efekt końcowy jest bardzo interesujący.

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy