Tajemniczy obiekt spłonął w całości?

Dwa dni temu, około godziny 7:20, w ziemską atmosferę wszedł 2-metrowy obiekt o kryptonimie WT1190F. W sieci pojawiło się najprawdopodobniej nagranie z jego spłonięcia w atmosferze. Nawet jeśli nie jest ono prawdziwe, tak właśnie mógł wyglądać ten moment....

Dwa dni temu, około godziny 7:20, w ziemską atmosferę wszedł 2-metrowy obiekt o kryptonimie WT1190F. W sieci pojawiło się najprawdopodobniej nagranie z jego spłonięcia w atmosferze. Nawet jeśli nie jest ono prawdziwe, tak właśnie mógł wyglądać ten moment....

Dwa dni temu, około godziny 7:20, w ziemską atmosferę wszedł 2-metrowy obiekt o kryptonimie WT1190F. W sieci pojawiło się najprawdopodobniej nagranie z jego spłonięcia w atmosferze. Nawet jeśli nie jest ono prawdziwe, tak właśnie mógł wyglądać ten moment.

Nie można wykluczyć, że jakieś drobne szczątki wpadły do Oceanu Indyjskiego, około 65 kilometrów na południe od Sri Lanki. Według obserwatorów na niebie pojawiły się jasne błyski, można też było usłyszeć donośne huki. Nie zaobserwowano, aby coś wpadło do oceanu.

Informacje te przekazali naoczni świadkowie i nie są one potwierdzone. Naukowcy, którzy zajmowali się monitorowaniem obiektu, na razie milczą. Czekamy więc na ich oficjalne oświadczenie.

Reklama

Zagadką pozostaje też czym był ów obiekt. Wcześniej badacze zakładali, że była to część rakiety lub osłony statku kosmicznego, który brał udział w programie Apollo.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy