Urządzenie, które tłumaczy na żywo ze słuchu
Podczas zakończonej parę dni temu w Genewie organizowanej przez ONZ konferencji Artificial Intelligence for Good Summit zaprezentowane zostało urządzenie TranslateOne2One australijskiej firmy Lingmo International. Jest to gadżet, który może pozbawić pracy tłumaczy zajmujących się tłumaczeniem symultanicznym.
Podczas zakończonej parę dni temu w Genewie organizowanej przez ONZ konferencji Artificial Intelligence for Good Summit zaprezentowane zostało urządzenie TranslateOne2One australijskiej firmy Lingmo International. Jest to gadżet, który może pozbawić pracy tłumaczy zajmujących się tłumaczeniem symultanicznym.
Danny May - założyciel Lingmo International, z zawodu hydraulik - wpadł na pomysł stworzenia takiego urządzenia podczas wycieczki do Chin, gdy skradziono mu paszport i miał wielkie problemy z komunikacją z policją.
I TranslateOne2One może taką komunikację umożliwić, nie jest to bowiem prosta dźwiękowa wersja tłumacza Google, lecz urządzenie dużo bardziej zaawansowane. Tłumacz ten analizuje nie pojedyncze słowa, lecz dłuższy (maksymalnie półminutowy) fragment wypowiedzi, który przez Watsona (tego od IBM) analizowany jest i składany w zdanie, co wychodzić ma mu już teraz doskonale - a jako, że za wszystkim stoją algorytmy uczenia maszynowego to wraz z powiększeniem bazy danych, a więc im więcej osób będzie z urządzenia korzystało - tym będzie ono działało sprawniej.
Obecnie urządzenie jest w fazie testów, a na rynek ma trafić już niedługo - jeśli wszystko pójdzie z planem to nabędziemy je w połowie lipca za 237 dolarów australijskich, czyli około 900 złotych.
Źródło: , Zdj.: Lingmo