Zmieniające się oblicze powodzi

Przygotowaliśmy dla Was kolejną mozaikę zdjęć satelitarnych Sandomierza, miasta położonego w województwie świętokrzyskim, które stało się jednym z symboli tegorocznej powodzi. Na mozaikę składają się obrazy z sześciu dni, aby można było z łatwością zaobserwować tworzenie się powodzi w prawobrzeżnej części miasta.

Przygotowaliśmy dla Was kolejną mozaikę zdjęć satelitarnych Sandomierza, miasta położonego w województwie świętokrzyskim, które stało się jednym z symboli tegorocznej powodzi. Na mozaikę składają się obrazy z sześciu dni, aby można było z łatwością zaobserwować tworzenie się powodzi w prawobrzeżnej części miasta.

Za porównawcze może posłużyć pierwsze zdjęcie po lewej, które zostało wykonane przed rokiem. Wisła jest na nim prawie niewidoczna. Drugie zdjęcie satelita meteorologiczny Terra wykonał 23 maja, czyli w cztery dni po przejściu przez Sandomierz pierwszej fali kulminacyjnej, co doprowadziło do pęknięcia wału przeciwpowodziowego w Koćmierzowie. Zalana została cała południowa część Sandomierza i okoliczne miejscowości.

Tego dnia minęły też trzy doby od zatopienia gminy Wilków w woj. lubelskim. Oba rozlewiska mają imponujące rozmiary. Pod wodą znalazły się tam domy położone nawet 10-15 kilometrów od koryta Wisły. Pod koniec maja i na początku czerwca strażacy wypompowywali wodę z zalanych obszarów, ale jak się można przekonać do 5 czerwca, czyli na dzień przed przejściem przez Sandomierz drugiej fali kulminacyjnej, woda nadal stała w wielu miejscach.

6 czerwca po przetoczeniu się fali i ponownym pęknięciu wału przeciwpowodziowego rozlewisko znów się utworzyło, ale miało minimalnie mniejsze rozmiary niż w maju. W gminie Wilków wał pękł jeszcze przed dotarciem fali powodziowej, dlatego region uległ zatopieniu prawie w tym samym czasie co Sandomierz. 9 czerwca mimo całodobowego wypompowywania wody z Sandomierza woda nadal zalegała w większości miejsc. Tymczasem znacząco powiększyło się rozlewisko w gminie Wilków.

Po 10 czerwca zarówno z rejonu Sandomierza jak i gminy Wilków wypompowano znaczą część wody, dlatego jej poziom opadł i o wiele mniej szczegółowo była ona widoczna na zdjęciach satelitarnych. Obecnie poziom wód w Wiśle na Ziemi Świętokrzyskiej i Lubelszczyźnie opadł poniżej stanów ostrzegawczych, dlatego koryto rzeki znów jest na tyle wąskie iż trudno się go doszukać na fotografiach.

Artykuł powstał przy współpracy z serwisem www.TwojaPogoda.pl

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas