Gracz RuneScape bez wahania wydał blisko 250 tysięcy złotych na mikrotransakcje

Na co przeznaczylibyście 250 tysięcy złotych, gdyby taka gotówka wpadła na Wasze konto? Mieszkanko, samochód, podróż życia, a może… mikrotransakcje w ulubionej grze? Dla jednego Brytyjczyka jest to jasne jak Słońce.

Gracz RuneScape bez wahania wydał blisko 250 tysięcy złotych na mikrotransakcje
Gracz RuneScape bez wahania wydał blisko 250 tysięcy złotych na mikrotransakcjeGeekweek

Mikrotransakcje to bardzo kontrowersyjna kwestia, która z pewnością w końcu znajdzie swoje rozwiązanie, bo budzi coraz większy sprzeciw nie tylko samych graczy, ale i ustawodawców w wielu krajach. Ci pierwsi mają dość kupowania „wykastrowanych” produkcji, w których przewagę zdobywają gracze gotowi do wydawania dodatkowej gotówki, a ci drudzy dopatrują się w nich sprytnie zamaskowanego hazardu oraz dodatkowych zagrożeń, szczególnie dla młodych ludzi, którzy łatwo się od nich uzależniają.

W wyrobieniu sobie opinii w sprawie mogą pomóc również konkretne przypadki, jak choćby ten ostatni - właśnie dowiedzieliśmy się, że jeden z brytyjskich graczy RuneScape wydał na mikrotransakcje w ulubionej grze blisko 250 tysięcy dolarów, zadłużając się po uszy. Z informacji uzyskanych w banku wynika, że potrafił jednego dnia wydać lekką ręką ponad 300 USD, nic więc dziwnego, że szybko uskładała się z tego ogromna suma.

Jak donosi Kotaku, gracze tego przeglądarkowego MMO-RPG często żalą się na agresywną politykę mikrotansakcyjną w tym tytule, która pojawiła się wraz z updatem z 2012 roku, dającym użytkownikom możliwość zapłacenia 99.99 USD za kręcenie kołem fortuny, gdzie można wygrać zbroje, walutę albo punkty doświadczenia. Jak twierdzi jeden z nich: - Skandal związany z mikrotransakcjami w RuneScape to nic nowego. Od dłuższego czasu mamy przytłaczające wrażenie, że wydawca zupełnie o nas nie dba, ciągle wpychając nas w kolejne promocje, chociaż już dawno mówiliśmy stop, Jagex zupełnie się tym nie przejął.

I w sumie trudno się dziwić, skoro firma otwarcie przyznaje, że aż jedna trzecia jej przychodów pochodzi z mikrotransakcji, a dwie trzecie z alternatywnego modelu subskrypcji. Poza tym, przedstawiciele umywają ręce, bo twierdzą, że gracze mają odgórnie nałożony limit 1250 USD tygodniowo albo 6235 USD miesięcznie i tylko jedna osoba w ciągu 12 ostatnich miesięcy do niego dobiła. Tak czy inaczej, to wciąż ogromne kwoty jak na zbędne drobiazgi do gry wideo...

Źródło: GeekWeek.pl/Kotaku

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas