PlayStation 5 będzie tańsze niż się spodziewaliśmy. Cena pozytywnie zaskakuje

Wszyscy konsolowi gracze z niecierpliwością wyczekują premiery konsol nowej generacji, która zbliża się dużymi krokami, ale jednocześnie wciąż nie poznaliśmy oficjalnej ceny next-genów - dziś z pomocą przychodzą jednak przecieki.

Czyżby miało się okazać, że możliwości nadchodzącej konsoli Sony nie będą takie jak pierwotnie zakładano? A może japoński producent zrozumiał, że w obecnej sytuacji nie można zaskoczyć klientów wysoką ceną? Bo chociaż w maju narracja CEO firmy była dość jasna i sugerować mogła duży wydatek, to z dzisiejszych przecieków wynika, że PlayStation 5 trafi na rynek wycenione zdecydowanie przyjemniej dla naszego portfela. Szczególnie że gracze będą mogli wybierać między dwoma wariantami konsoli, które różni jedynie kwestia napędu płyt (zupełnie inaczej niż u Microsoftu, gdzie mamy dostać wersje Xboxa różniące się mocą), tj. klasyczną oraz nastawioną na rozgrywkę typowo cyfrową. 

Reklama

Dzisiejsze doniesienia potwierdzają informacje, jakie pojawiły się na Amazonie w połowie czerwca, tzn. cenę klasycznej wersji konsoli ustaloną na poziomie 499 EUR, czyli ok. 2200 PLN, a co więcej podają również cenę tańszej wersji, bez napędu, która ma kosztować 399 EUR, czyli ok. 1769 PLN. Nie da się ukryć, że to całkiem atrakcyjna propozycja, zwłaszcza dla osób, które opierają swoją rozgrywkę o usługi abonamentowe czy zakupy w sklepie online - jeśli jednak chcecie korzystać z konsoli również jako centrum domowej rozrywki, np. oglądać na niej filmy 4K na płytach, to warto zastanowić się nad klasyczną wersją.

Informacje te pochodzą od redakcji Cowcotland, która wiele razy zasłynęła już przeciekami, mającymi później potwierdzenie w rzeczywistości, więc można śmiało założyć, że takie właśnie będą ceny, kiedy PlayStation 5 zadebiutuje na rynku w listopadzie. Ten termin jest najbardziej prawdopodobny, również ze względu na ostatnie oświadczenie CD Projekt RED, które zapewniało, że Cyberpunk 2077 w momencie swojej premiery będzie dostępny na konsolach nowej generacji, a jego premierę zaplanowano na 19 listopada. Przy okazji poznaliśmy również ceny akcesoriów, w tym nowego pada DualSense, który zapowiadał się na dużo droższą propozycję niż jego poprzedni, tymczasem został wyceniony tak samo, czyli ok. 260 PLN - do tego mamy też stację ładującą na dwa pasy za ok. 130 PLN oraz bezprzewodowe słuchawki, których zakup jest już jednak bardzo kosztowny, bo wyceniono je na ok. 800 PLN. 

Przypominamy też, że pod maską nowej konsoli znajdziemy ośmiordzeniowy i 16 wątkowy procesor AMD Zen 2 o taktowaniu 3,5 GHz, układ graficzny ze zmienną częstotliwością o niestandardowej architekturze AMD RDNA 2 z 36 jednostkami obliczeniowymi i 10.28 teraflopami w szczytowej wydajności obliczeniowej. Co więcej, konsola wyposażona będzie w 16 GB pamięci RAM GDDR6/256-bit o przepustowości 448 GB/s oraz dysk SSD o nieco rozczarowującej pojemności 825 GB, dzięki któremu liczyć możemy jednak na błyskawicznie wczytywanie gier, co zapowiada się na jedną z kluczowych zmian generacyjnych. ze dostaną do dyspozycji slot NVMe SSD - niestety ponownie nie będzie on służył do instalacji gier. Nie zabraknie też możliwości rozbudowy systemu o kolejny dysk, napędu 4K UHD Blu-ray oraz wstecznej kompatybilności z PlayStation 4, choć ta nie będzie pełna i jak zapowiedzieli Japończycy, PS5 obsłuży na starcie 100 gier z poprzedniej generacji, a kolejne będą dochodziły później. 

Źródło: GeekWeek.pl/cowcotland/Fot. Sony

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy