Archeolog na tropach yeti
Amerykański archeolog David Hatcher Childress twierdzi, że yeti to nie mit, tylko realnie istniejące stworzenia. Childress zwany jest Indiana Jones, bo od ponad 30 lat osobiście wyprawia się w trudno dostępne miejsca.
Odrażający Człowiek Śniegu
Childress zebrał informacje na temat yeti w trakcie swych wypraw do Nepalu, Mongolii, Chin, Bhutanu, Sikkimu i Kanady. We wszystkich tych krajach odnotowano liczne obserwacje tajemniczej istoty. Childress o yeti usłyszał po raz pierwszy właśnie w Nepalu, gdzie trafił w 1976 roku, gdy był jeszcze studentem. Amerykanin twierdzi, że jego kryptozoologiczne zainteresowania nie kłócą się z warsztatem naukowca.
Yeti boi się ognia
Childress zwany Indiana Jones w ciągu 35 lat zebrał wiele informacji, anegdot, raportów oraz fotografii związanych ze spotkaniami ludzi z yeti i wiedzę tę zawarł w swojej książce.
Tak powstało pojęcie Odrażający Człowiek Śniegu. Uważam, że ten komunikat stał się inspiracją dla powstania King Konga, gigantycznej pierwotnej bestii, którą stworzył Hollywood w filmie zrealizowanym w 1933 roku. Kong, to kolejne zniekształcone słowo, "Kangmi".
Yeti zabija jaka wielkim kamieniem
- Gdy po raz pierwszy przyjechałem do Nepalu, było tam wciąż głośno o przypadku spotkania z yeti, do którego doszło dwa lata wcześniej - mówi Childress. - Incydent miał miejsce w lipcu 1974 r., w Solukhumbu w północnym Nepalu. Kobieta z plemienia Szerpów poszła do lasu, gdzie pasło się stado jaków jej rodziny.
Tam zobaczyła, jak yeti zabija wielkim kamieniem jednego z jaków. Yeti przetrącił kark zwierzęciu, potem rozbił czaszkę i wyjadł z niej mózg. Kobieta widząc to zemdlała. Ponieważ długo nie wracała, krewni poszli jej szukać. Kobieta odzyskała przytomność dopiero po kilku dniach i opowiedziała, co się wydarzyło. To zajście pokazuje, jak silne są yeti. Bez wysiłku mogą oderwać człowiekowi rękę. Na szczęście dla krajowców, a pechowo dla nauki, unikają one ludzi.
- Wielu ludzi wciąż poszukuje dowodów potwierdzających realne istnienie yeti - twierdzi Childress. - Nawet teraz ekipa naukowców pracuje w Bhutanie, analizując próbki włosów znalezionych w wysokich górach, bo być może są to włosy yeti.
Niektórzy antropolodzy twierdzą, że yeti, to nowoczesny mit o ekologicznym podłożu. Badacze tacy, jak Childress, nie zgadzają się z takim poglądem. Wg nich, yeti to prawdziwe stworzenia, które świadomie ukrywają się przed ludźmi.
Tadeusz Oszubski