Jeden taki kamień kosztował w Starożytnym Rzymie fortunę. Odkryto ich 34
Brytyjscy archeolodzy odkryli jedyny w swoim rodzaju 1800-letni skarb. Z miejsca starożytnej rzymskiej łaźni wydobyli aż 34 półszlachetne kamienie z ręcznie zdobionymi wzorami. Należały one do rzymskich bogaczy… którzy zgubili je w kanalizacji.
Ruiny rzymskiej łaźni miejscem wielkiego skarbu
Cenne intaglio archeolodzy znaleźli na terenie pozostałości łaźni, która znajduje się przy ruinach rzymskiego fortu Petriana, najważniejszej budowli obronnej Muru Hardiana. Łącznie doliczono się aż 34 intaglio zrobionych z różnych kamieniami i ozdobionymi najbardziej wyszukanymi wzorami. Pochodzą z II i III wieku, a najstarsze mają 1800 lat.
Archeolodzy podkreślają, że znalezione intaglio musiały być niezwykle drogie jak na swoje czasy. Prócz samych kamieni, czy pięknych wzorów wymagały one obróbki bardzo doświadczonych rzemieślników. Niektóre ze znalezionych intaglio mają tylko 5 mm, więc stworzenie takich ozdób wymagało pracy wysoko opłacanej osoby.
Nie znajdujesz takich klejnotów w pozostałościach rzymskich budynków gdzie, mieszkali ludzie o niskim statusie. Więc nie są one czymś, co byłoby noszone przez biednych
Fort Pretorian, przy którym znajdowała się łaźnia, był miejscem, stacjonowania elitarnej jednostki rzymskiej kawalerii. Miała powiązania z cesarskim dworem. Wielu z żołnierzy musiało stanowić więc elity Imperium Rzymskiego. Nic więc dziwnego, że mogli sobie pozwolić na tak drogą biżuterię.
Archeolodzy po znalezieniu skarbu zastanawiali się jednak, czemu aż tyle tak drogich intaglio znaleźli w jednym miejscu. W końcu zdali sobie sprawę, że tak naprawdę odkryte kamienie to zguby, które różni bogaci Rzymianie tracili podczas kąpieli przez dziesiątki lat.
Jak zgubić rzymski skarb warty majątek?
Zgubione intaglio pierwotnie stanowiły główną część pierścieni zakładanych przez Rzymian. Ci musieli zabierać je ze sobą do kąpieli, aby nikt nie próbował ich ukraść. Jednak woda, para i gorąca temperatura sprawiały, że puszczał klej roślinny który trzymał intaglio. Gdy dodatkowo rozszerzał się metal pierścienia, kamień szlachetny odpadał i był zabierany przez odpływ.
Metal rozszerzał się [pod wpływem warunków w łaźni]. Jeśli kamień nie jest odpowiednio zabezpieczony, może wypaść tak jak dzisiaj w przypadku kąpiących się ludzi. Wyobrażam sobie, że klejnoty odzyskane z odpływu zostały zgromadzone z czasem, a musimy pamiętać, że z tych kąpieli korzystało wiele osób
Archelolodzy podkreślają, że właściciele kamieni szlachetnych musieli się orientować o ich stracie dopiero po długich godzinach. O tym, jak byli wściekli możemy łatwo sami się przekonać. Wyobraźmy sobie tylko, że po wizycie na basenie orientujemy się, że straciliśmy np. zegarek Rolexa albo biżuterię Gucci za 50 tys. złotych. Jeżeli poczuliśmy ukłucie w sercu, to Rzymianie musieli czuć to samo... tylko jakieś 10 razy mocniej.