Nieznane legendy o królu Arturze. Ukrywały się przez wieki

Przez niemal cztery wieki ukryty w oprawie XVI-wiecznego rejestru dokumentów, fragment rzadkiego manuskryptu opowiadającego o przygodach Merlina i wczesnych latach panowania króla Artura wreszcie ujrzał światło dzienne. Odkrycia dokonali badacze z Uniwersytetu w Cambridge, którzy przy pomocy nowoczesnych technologii byli w stanie odczytać tekst bez uszkadzania cennego pergaminu.

W taki sposób archiwiści natknęli się na bezcenny manuskrypt z legendami o Merlinie i królu Arturze
W taki sposób archiwiści natknęli się na bezcenny manuskrypt z legendami o Merlinie i królu ArturzeCambridge University/cam.ac.ukdomena publiczna

Naukowcy przypadkiem znaleźli fragment cennego dzieła, gdy przeglądali inwentarz biblioteki - początkowo jednak zidentyfikowano tekst jako historię o Gawainie. Tymczasem jest to jedyny zachowany fragment zaginionego średniowiecznego manuskryptu Suite Vulgate du Merlin, napisanego w starofrancuskim języku i datowanego na ok. 1300 rok.

Nie było on poprawnie skatalogowany. Nikt nawet nie zapisał, że to francuski tekst
mówi dr Irene Fabry-Tehranchi, specjalistka od starofrancuskiej literatury na Uniwersytecie w Cambridge.

Tajemnicza opowieść o Merlinie

Tekst przedstawia Merlina jako zmiennokształtnego przybierającego różne postaci, np. niewidomego harfisty, który w pewnym momencie znika w powietrzu, by następnie pojawić się ponownie jako łysy chłopiec, wygłaszający edykty przed królem Arturem... bez bielizny. W innej ze scen Merlin prosi o możliwość noszenia sztandaru Artura na polu bitwy, król wyraża zgodę, co okazuje się trafną decyzją - czarodziej przybywa bowiem z tajną bronią, magicznym ziejącym ogniem smokiem.

Przez ponad 400 lat ten unikatowy fragment był częścią oprawy rejestru akt własnościowych Huntingfield Manor w Suffolk z 1580 roku. Ówcześni introligatorzy często wykorzystywali stare pergaminy jako materiał do wzmacniania grzbietów ksiąg, nie zdając sobie sprawy z ich historycznej wartości, zwłaszcza że w XVI wieku język starofrancuski wyszedł z użycia w Anglii.

Zaginiona legenda uratowana

Suite Vulgate du Merlin został pierwotnie napisany około 1230 roku, w okresie popularności romansów arturiańskich wśród średniowiecznej arystokracji. Styl tekstu wskazuje, że mógł być wspólnym dziełem kilku autorów, posługujących się dialektem północnofrancuskim, który był zrozumiały dla angielskich elit po podboju normańskim.

Dzieło jest sequelem do wcześniejszych opowieści o Merlinie, w których mag ukazuje się jako cudowne dziecko obdarzone darem prorokowania. Przedstawione są tu wydarzenia z młodzieńczych lat Artura, jego relacje z Rycerzami Okrągłego Stołu i walka z Saksonami.

Nowoczesna technologia w służbie historii

Dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii, jak obrazowanie multispektralne (MSI), skanowanie CT oraz modelowanie 3D, naukowcy byli w stanie odczytać nawet najbardziej wyblakłe fragmenty tekstu. Proces pozwolił nie tylko odczytać ukryte napisy, ale także odtworzyć sposób, w jaki pergamin został zgięty i zszyty w oprawie księgi. Dzięki tym metodom udało się nawet rozpoznać drobne zadrapania na pergaminie i ujawnić szczegóły pigmentacji stosowanej przez średniowiecznych iluminatorów.

Techniki obrazowania pozwoliły nam ujawnić detale, które są niewidoczne gołym okiem. To nowy poziom badań materiałów manuskryptowych
wyjaśnia Amélie Deblauwe, główna technik fotografii w laboratorium obrazowania dziedzictwa kulturowego w Cambridge.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

"Wydarzenia": Tajemniczy konwój w Poznaniu. Miasto szuka gorącej wodyPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?