Wielka kradzież w muzeum. Złodzieje zrabowali cenne skarby

25 stycznia Muzeum Drents w Assen padło ofiarą kradzieży. Trzech złodziei zrabowało cenne relikty w tym unikatowy złoty hełm sprzed 2400 lat. Policja do tej pory szuka sprawców.

Muzeum Drents w Holandii padło ofiarą wielkiej kradzieży. Złodzieje zrabowali złote relikty
Muzeum Drents w Holandii padło ofiarą wielkiej kradzieży. Złodzieje zrabowali złote reliktyDrents MuseumFacebook

Kradzież w holenderskim muzeum

W sobotę (25 stycznia) około godziny 3.45 policjanci w holenderskim Assen otrzymali doniesienia o eksplozji w miejscowym muzeum. Na miejscu zastali zniszczone drzwi wejściowe i porozbijane gabloty, w których trzymano skradzione artefakty.

Dodatkowo policja znalazła spalony samochód na drodze N33 ok. 30 minut drogi od Muzeum Drents. Funkcjonariusze podejrzewają, że był to pojazd, którym złodzieje uciekli z miejsca zdarzenia. Obecnie trwają dalsze poszukiwania, a policja i władze muzeum proszą o wsparcie społeczność i informacje, które mogą pomóc w śledztwie.

Co zostało skradzione?

Złodzieje zrabowali cztery eksponaty z wystawy "Dacia – Land of Gold and Silver", na której można było zobaczyć relikty ze starożytnej Dacji, miejsca współczesnej Rumunii. Eksponaty pochodziły ze zbiorów Muzeum Narodowego Historii Rumunii. Sama wystawa miała zostać zamknięta dla zwiedzających 26 stycznia, w dzień samego napadu. Stąd data rabunku mogła nie być przypadkowa.

Skradzione relikty stanowią ważne skarby dla dziedzictwa historycznego Rumunii. Najważniejszym z nich jest Hełm z Coțofenești z 450 r.p.n.e., będący w pełni złotym wyrobem o masie jednego kilograma. Stanowi jeden z najważniejszych zapisków kultury Geto-Daków jednego z ludów pochodzenia trackiego, który zamieszkiwał Dację na terenach lewobrzeżnego Dunaju. Hełm stanowił element pokazowy i znajdują się na nim liczne wzory. Najbardziej charakterystyczne są oczy, które według archeologów miały chronić noszącego przed "złym spojrzeniem".

Złodzieje zrabowali także trzy złote bransolety z około 50 r.p.n.e., odkryte na stanowisku Sarmizegetusa Regia, stolicy Dacji przed podbojem Rzymian. Posiadają różne zdobienia i nigdy nie były noszone. Od razu po stworzeniu trafiły do królewskiego skarbca, a po śmierci władcy zostały ofiarowane w specjalnych dołach religijnej części stolicy.

Poszukiwania złodziei skarbów

Kradzież tych reliktów stanowi wielki cios dla dziedzictwa historycznego Rumunii. Dlatego wszystkie rumuńskie ambasady państw graniczących z Holandią zostały powiadomione o kradzieży. Do poszukiwań zaangażowano już Interpol ze względu na możliwą ucieczkę złodziei z Holandii.

Swoje rozgoryczenie wobec kradzieży tak cennych skarbów archeologii wyraził dyrektor generalny Muzeum Drents, Harry Tupan.

To czarny dzień dla Muzeum Drents w Assen i Narodowego Muzeum Historii Rumunii w Bukareszcie. Jesteśmy wstrząśnięci wydarzeniami, które miały miejsce w muzeum. W ciągu 170 lat istnienia muzeum nigdy nie doszło do tak poważnego incydentu. Jest nam również niezmiernie smutno z uwagi na naszych kolegów w Rumunii. Policja prowadzi dochodzenie, czekamy na jego wynik

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Życie w cieniu KL AuschwitzAFPTV AFP