Biden nominuje na szefową FCC zwolenniczkę neutralności sieci. Będzie więcej cenzury

Administracja Joe Bidena, nowego prezydenta USA, zaczyna odwracać o 180 stopni wszystkie zmiany, jakie nastąpiły w czasie urzędowania Donalda Trumpa. Niestety, teraz koncerny będą miały jeszcze większą władzę.

Biden nominuje na szefową FCC zwolenniczkę neutralności sieci. Będzie więcej cenzury
Biden nominuje na szefową FCC zwolenniczkę neutralności sieci. Będzie więcej cenzuryGeekweek - import

Donald Trump i jego zespół zniósł w 2017 roku neutralność sieci. Chociaż na pierwszy rzut oka wydawać się może, że zrobili zamach na wolność globalnej sieci, tak naprawdę wyrwali władze nad nią z rąk takich gigantów jak Facebook, Google, Amazon czy Twitter i wręczyli dostawcom Internetu (ISP).

Wówczas Amerykańska Federalna Komisja Łączności tłumaczyła, że gigantom rynku internetowego, którzy zarządzają takimi serwisami jak Facebook, Twitter, Google itp. zależy tylko na niebotycznych zyskach i globalnym monopolu, co jest ogromnym zagrożeniem dla wolności i niezależności Internetu.

Działania FCC miały na celu zakończenie tego procederu i przekazanie władzy nad siecią operatorom i telekomom (ISP), które będą mogły rozwijać ją znacznie szybciej i sprawiedliwiej dla zwykłych użytkowników, niż miało to miejsce dotychczas.

W końcu Google, Twitter czy Facebook bez przeszkód i wyrzutów sumienia na co dzień blokują niewygodne dla siebie treści i promują te, za które się im sowicie zapłaci. Czy to jest uczciwe i jest w jakiś sposób związane z wolnością i sprawiedliwością? Nie! Dlatego nie można im oddać władzy nad wolnością Internetu.

Dlatego tak bardzo lamentowały, że rząd Donalda Trumpa i operatorzy mogli utrudniać dostęp do serwisów i usług firm, które tworzą w sieci jedną wielką fikcję, zależy im tylko na kasie i kreują milionom użytkowników sieci wizję rzeczywistości zgodną z ich chorą ideologią.

Niestety, teraz wraz z nowym prezydentem USA, jego administracją i nową szefową FCC w postaci Jessicy Rosenworcel, powrócimy do czasów, w których megakorporacje miały bezgraniczną władzę nad siecią. Możemy spodziewać się, że w najbliższym czasie giganci będą z jeszcze większą stanowczością blokować konta na Facebooku, Twitterze i treści w wyszukiwarce Google oraz cenzurować treści, które uznają za dla nich niewygodne lub za mowę nienawiści.

Tak naprawdę to my, zwykli użytkownicy sieci, kolejny raz staniemy się ofiarami walki o kasę i władzę. I tak już z roku na rok Internet staje się coraz większą wylęgarnią komercji i fikcji. Teraz może się to zmienić na gorsze. Miejmy wszyscy nadzieję, że jednak uda się powstrzymać te niecne plany, np. przez projekty, które tworzy ojciec globalnej sieci, Tim Berners-Lee ().

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Pexels/Twitter

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas