Co na to Jachnicki?

Próba zmuszenia mieszkańców Nowego Jorku do opłacenia kwitów parkingowych spaliła na panewce. Nowojorczycy nie przejęli się tym, ze ich dane wraz z wysokością zadłużenia i innymi danymi osobistymi znalazły się w internecie. Jak informuje komórka finansowa zarządu miasta, która wrzuciła na sieć nazwiska i adresy 21 największych dłużników - zalegających na ponad 700,000 USD tytułem nieopłacenia parkowania - nie dało to rezultatu.

Próba zmuszenia mieszkańców Nowego Jorku do opłacenia kwitów parkingowych spaliła na panewce. Nowojorczycy nie przejęli się tym, ze ich dane wraz z wysokością zadłużenia i innymi danymi osobistymi znalazły się w internecie. Jak informuje komórka finansowa zarządu miasta, która wrzuciła na sieć nazwiska i adresy 21 największych dłużników - zalegających na ponad 700,000 USD tytułem nieopłacenia parkowania - nie dało to rezultatu.

W ciągu miesiąca od uruchomienia strony - zgłosił się tylko jeden z "bohaterów", a i tak zapłacił jedynie 800 USD (z 21,000, które jest winien) - twierdząc, ze więcej nie ma. Największy dłużnik - niejaki Matthan Walker z Manhattanu, na którym ciąży kwota 33,790 USD za 259 parkowań - stwierdził, że wcale się nie wstydzi, bowiem na liście znalazł się omyłkowo, a wierzytelności muszą dotyczyć jakiegoś innego Matthana Walkera. W efekcie nieudanego eksperymentu - opisywana strona WWW zostanie 10 stycznia zdjęta z sieci

Ananova
Dowiedz się więcej na temat: dolar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy