Loty do Ukrainy już niedługo? Ryanair chce polecieć pierwszy

Coraz częściej mówi się o ponownym otwarciu lotów pasażerskich do Ukrainy. Państwo chce być gotowe na zakończenie konfliktu, podobnie jak linie lotnicze. Jako pierwszy planuje tam polecieć irlandzki Ryanair. Przewoźnik ma już konkretne plany.

Samolot Boeing 737-8 max należący do linii Ryanair
Samolot Boeing 737-8 max należący do linii RyanairRyanairmateriały prasowe

Ryanair wróci do Ukrainy?

Na razie na horyzoncie nie widać końca konfliktu w Ukrainie. Chociaż walki trwają, to w kuluarach powoli trwa planowanie tego, jak zorganizowane będzie funkcjonowanie kraju po ustaniu konfliktu. Jednym z aspektów takiej "organizacji" jest ponowne uruchomienie pasażerskiego ruchu lotniczego. Ukraina była istotnym punktem na lotniczej mapie Europy - latało tam wielu przewoźników, również z Polski. Jednym z największych był oczywiście irlandzki Ryanair, który do wielu ukraińskich miast oferował swoje połączenia, w tym również z Polski.

Okazuje się, że przewoźnik chce jako pierwszy wrócić z ofertą lotów do Ukrainy. Operator mogący pochwalić się największymi liczbami na naszym kontynencie ma już dość konkretne plany wobec swojego powrotu. Szacuje się, że Ryanair uruchomi loty do naszego wschodniego sąsiada w ciągu zaledwie 8 tygodni od zakończenia konfliktu. Przez pierwszych 12 miesięcy ma zaoferować 75 tras, które przełożą się na nawet 5 milionów miejsc w samolotach łącznie. To duża operacja, o której został już poinformowany ukraiński rząd.

Jakie loty planuje Ryanair?

Sądząc po planach przedstawionych przez Ryanaira, przewoźnik chce mocno postawić na odbudowę swojej siatki połączeń do Ukrainy i nie tylko. Samoloty irlandzkiego przewoźnika będą łączyć nie tylko europejskie miasta z Ukrainą, ale również trasy lokalne, jak na przykład loty z Kijowa do Lwowa. Jest jednak pewien problem - chodzi o ograniczoną liczbę nowych samolotów.

W ciągu najbliższych dwóch lat irlandzki przewoźnik nie będzie mógł pozyskiwać nowych samolotów z uwagi na utrudnienia w dostawach i w przypadku braku znalezienia innych metod, konieczne będzie wykonanie zmian w innych bazach linii. To oznacza, że chęć rozwoju lotów do Ukrainy odbędzie się kosztem innych tras i zbazowanych w nich samolotów. Nie wiadomo jeszcze, które bazy i trasy "ucierpią" na wznowieniu lotów do Ukrainy - ale pewne jest, że takowe zmiany nadchodzą. Jak argumentuje to Ryanair, decyzje będą podejmowane na podstawie potencjału rozwoju na kilka lat do przodu.

95 baz operacyjnych Ryanaira to na pewno coś, czemu musimy się dokładnie przyjrzeć w najbliższym czasie, gdy czeka nas przerwa w dostawach nowych samolotów. Będziemy się rozwijać tylko na lotniskach, w których będziemy mieli długofalową pewność co do kosztów. Będziemy rosnąć na tych lotniskach i w tych krajach, które chcą z nami współpracować.
Jason McGuinness, dyrektor ds. handlowych Ryanair

Kiedy będą loty do Ukrainy?

Obecnie nie sposób określić, kiedy ruch lotniczy w Ukrainie zostanie wznowiony. Wiadomo jednak, że zarówno przewoźnicy, jak i same władze państwa próbują przyszykować się na ten moment. Co ciekawe, niedawno rząd Ukrainy wyjawił, że ten mógłby zostać uruchomiony nawet na początku 2025 roku. Nie oznacza to jednak, że tak się stanie. Taka decyzja nie jest zależna wyłącznie od władz, lecz również międzynarodowych organizacji ubezpieczeniowych i związanych z lotnictwem.

Pewne jest tylko jedno. Gdy konflikt ustanie, linie lotnicze zrobią wszystko, aby jak najszybciej zacząć oferować swoje loty za naszą wschodnią granicę. Połączeń (również z Polski) na pewno nie zabraknie.

PolsatPolsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas