Jakie cechy powinna mieć uczelnia przyszłości

Czego przyszli studenci oczekują od przyszłej uczelni i czy polskie uniwersytety są dzisiaj w stanie sprostać ich wymaganiom?

Dla nowych studentów technologia to nie dodatek, tylko normalne narzędzie pracy  fot. Richard Karrer
Dla nowych studentów technologia to nie dodatek, tylko normalne narzędzie pracy fot. Richard Karrerstock.xchng

Dla tegorocznych maturzystów nowoczesne technologie są codziennością. Posiadają oni konta w serwisach społecznościowych, rozmawiają, piszą, komentują. Coraz częściej robią to wszystko poza domem, dzięki smartfonom z dostępem do sieci. Dla nich podział na rzeczywistość realną i wirtualną nie istnieje i tego samego będą wkrótce oczekiwać od uczelni. Obecnie wdrażane są już systemy e-learninogowe, które pozwalają sprostać oczekiwaniom młodzieży. Część z nich pozwala na videostreaming wykładów, inne pozwalają łatwiej zarządzać uczelniami poprzez wygodne systemy wyboru zajęć, kolejne służą do łatwej pracy grupowej i wymiany informacji.

- O skuteczności tych rozwiązań może świadczyć ranking uczelni wyższych według Times Higher Education, który wskazuje, że 72 proc. z 200 najlepszych uniwersytetów na świecie używa rozwiązań takich jak Blackboard - mówi Bartłomiej Antczak, Prezes Smart Innovation Group, zajmującej się dostarczaniem innowacyjnych systemów informatycznych wspierających e-edukację.

- Badania przeprowadzone przez amerykański departament edukacji w 2009 roku wskazały, że osoby kształcące się w internetowym środowisku osiągają wyniki na poziomie 59 percentyli, czyli o 9 percentyli wyższe niż osoby, którym wiedza i polecenia przekazywane są w klasach i salach wykładowych - dodaje.

Wielozadaniowa nauka

Młodzi ludzie rozumieją, że granica między czasem wolnym a pracą powoli zaciera się. Dodatkowo, młodzież funkcjonuje wielozadaniowo: w równocześnie pisze esej na studia, słucha muzyki i rozmawia przez komunikator ze znajomymi. Pokazuje to jak skomplikowane są obecnie relacje między obowiązkiem a rozrywką. Również konieczność pracy w czasie studiów sprawia, że trudno niektórym zaakceptować sztywne ramy narzucone przez uniwersytety.

Odsetek studentów uczących się równolegle na dwóch kierunkach pokazuje, że konieczne jest zarówno tworzenie elastycznych planów zajęć, jak i łączenie przedmiotów z różnych kierunków. Uniwersytet w Białymstoku już od 10 lat umożliwia swoim studentom spędzenie semestru lub roku na innej uczelni wyższej w Polsce w ramach Programu Mobilności Studentów (MOST). Studenci Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania mogą skorzystać z Elastycznego Systemu Studiowania, który pozwala na dużą swobodę w kształtowaniu profilu swojego wykształcenia.

Choć pokazuje to dobry kierunek, to jednak wciąż nie są to w pełni satysfakcjonujące rozwiązania. Szczególnie, że wszechobecność wiedzy sprawia, że młodzi widzą różnice między tym co oferuje Internet, a wąsko skrojona ścieżka studiów. Idealnym rozwiązaniem byłoby więc stworzenie konglomeratów uczelnianych, które pozwolą studentom uczyć się programowania na politechnice, chodzić na zajęcia z kina na filmoznawstwie oraz raz w tygodniu uprawiać szermierkę na AWFie.

Tak samo istotne jest stworzenie międzynarodowych programów wymiany, które nie będą sztywno trzymały się narzuconych reguł.

Jeśli dołożymy do tego możliwość nieciągłego studiowania otrzymany model, o którym zapewne marzy wielu tegorocznych maturzystów, gdzie studia w jednym mieście można przerwać, aby przez pół roku popracować lub wyjechać na wolontariat, a skończyć je za granicą przy okazji kontynuując zdalnie niektóre kursy z rodzimego uniwersytetu.

Teamwork - gra zespołowa

Pomimo, że współczesna młodzież to indywidualiści, powinni pracować grupowo nad zadaniami - zupełnie jak w firmie. Tempo dezaktualizacji informacji sprawia, że umiejętności nabywane podczas pracy w zespole są bardziej cenione niż książkowa teoria. Prace zaliczeniowe, analizy, prezentacje, laboratoria czy case studies sprawiają, że nabywana wiedza nabiera praktycznego wymiaru. Współpraca wymaga więc od nich wzajemnego udzielania sobie wsparcia i ciągłej dostępności dla innych.

- Uczelnie powinny rozważyć możliwość wprowadzenia systemów, które ułatwią organizowanie pracy w grupie, wymianę materiałów i dyskusję nad problemami, na które osoby natrafiają w czasie studiów. Ważne jest również budowanie relacji na linii uniwersytet - student, informowanie go o bieżących wydarzeniach, ofertach praktyk i warsztatów, a później śledzenie jego dalszej kariery. Dlatego szkoły wyższe powinny otwierać się na media społecznościowe, a nawet same udostępniać narzędzia umożliwiające tworzenie się e-społeczności studentów i absolwentów - dodaje Mariusz Andreasik, product manager Smart Education.

Pokazuje to, że na zmianach w sposobie funkcjonowania szkół wyższych zależy nie tylko samym studentom, ale również ich przyszłym pracodawcom. Szczególnie, że systemy e-learningowe już od jakiegoś czasu są czymś naturalnym w międzynarodowych korporacjach. Dzięki wykorzystywaniu podobnych narzędzi na uczelni, absolwentom będzie łatwiej odnaleźć się na rynku pracy.

INTERIA.PL/informacje prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas