Microsoft: regulacje dot. cookies są zbyt inwazyjne
Aktualne regulacje dotyczące cookies są zbyt inwazyjne i stanowią utrudnienie dla użytkowników i wydawców stron internetowych - uważa Michał Jaworski, dyrektor ds. strategii technologicznej w firmie Microsoft. Według niego, choć sama idea informowania o wykorzystywaniu "ciasteczek" jest słuszna, to powinna przyjąć inną formę.
- Tego typu ograniczenia powinny być proste, mniej inwazyjne - przekonuje w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Michał Jaworski. - Nie może być tak, że teraz 30 mln Polaków klika 60 mln razy tylko po to, żeby zamknąć wyskakujące komunikaty o cookies.
Regulacje dotyczące cookies obowiązują od 23 marca, gdy weszło w życie znowelizowane prawo telekomunikacyjne. Wymagają one od właścicieli witryn internetowych informowania użytkowników o wykorzystywaniu cookies (pol. ) - a więc plików służących gromadzeniu danych o użytkowniku. Dane te są później wykorzystywane w celach komercyjnych - m.in. do targetowania reklam.
- Regulacje cookies wynikają z obawy przed takim modelem biznesowym, w ramach którego dostajemy wiele rzeczy za darmo, ale przy okazji udzielamy pewnych informacji o sobie, choćby przez zdjęcia, jakie wrzucamy do internetu czy strony, jakie przeglądamy - zauważa Jaworski. Może to być podstawą do zbadania naszego profilu i jego komercyjnego wykorzystania, np. zaproponowania lepiej dopasowanego kredytu albo odmówienia ubezpieczenia osobom zachowującym się w ryzykowny sposób.
Choć idea regulacji jest słuszna, to forma realizacji tych ograniczeń jest, zdaniem Jaworskiego, problematyczna.
- Jeśli chcemy za wszelką cenę poinformować nawet osoby, które są najmniej zorientowane w kwestiach internetu, to możemy utrudnić życie milionom ludzi. Nie pojedźmy zbyt daleko w naszym szlachetnym dziele ochrony konsumenta, ponieważ wtedy nie tylko pogorszymy warunki do tworzenia biznesu, ale również pogorszymy innym konsumentom możliwości skorzystania z naprawdę innowacyjnych produktów - mówi Jaworski.
Jego zdaniem, regulacje powinny być mniej restrykcyjne, ponieważ może to mieć negatywny wpływ na rozwój branży.
- 30 lat tej branży , potem komputerowo-internetowej, potem teleinformatycznej pokazały, że niewielkie ilości regulacji dały szanse na niezwykle szybki rozwój. Nie zepsujmy tego, nie doprowadźmy do tego, że będziemy się mogli poruszać tylko w jakichś twardo określonych ramach - przekonuje dyrektor ds. strategii technologicznej w firmie Microsoft.
Wadą aktualnego prawa jest także wzbudzanie poczucia zagrożenia wśród konsumentów.
- Chodzi o to, żeby z jednej strony konsumenci nie czuli się zagrożeni, bo obecnie poczucie zagrożenia jest potęgowane. Po drugie, żeby rządy mogły mieć poczucie spełnionego obowiązku, a biznes by mógł się rozwijać i wprowadzać kolejne innowacje - twierdzi Jaworski.